"Niemieckie władze dokonują tego samego, o co oskarżają Polskę i Węgry"- piszą media w Niemczech po tym, jak poseł CDU, Stephan Harbarth został wybrany na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Na tym nie koniec, bo polityk partii rządzącej za dwa lata ma zostać prezesem tej instytucji. 

"Prasa ostrzegała przed upolitycznieniem sądownictwa, ale Bundestag nie wziął tych zastrzeżeń pod uwagę"- podaje "Die Welt". Nie dosyć na tym, bo Harbartha na to stanowisko wybrał- w tajnym głosowaniu- Bundestag. Kandydaturę polityka CDU poparło aż 452 parlamentarzystów, a przeciwnych było 166. 34 posłów wstrzymało się od głosu. Aby wybór był ważny, potrzebne były 2/3 głosów. 

Stephan Harbarth jest wiceprzewodniczącym rządzącej CDU. Od 2009 r. zasiada w Bundestagu. 

"Frankfurter Allgemeine Zeitung", "Tagesspiegel" czy "Die Welt" pisały, że nowy sędzia to człowiek bezpośredno zaangażowany w niemieckie życie polityczne. A to powoduje ryzyko oskarżeń o upolitycznianie sądownictwa. 

Z kolei według "Die Zeit", władze RFN dokonują tego samego, o co oskarżają takie kraje jak Polska czy Węgry, co daje politykom z tych państw dogodny pretekst, aby ignorować niemieckie pouczenia. 

"Die Zeit" zwraca uwagę, że niemieckie władze dokonują tego samego, o co oskarżają Polskę i Węgry. Dzięki temu politycy z tych państw dostaną dogodny pretekst, by nie przejmować się niemieckimi pouczeniami.

yenn/dw.com, Fronda.pl