Niemiecka stacja telewizyjna ZDF przegrała proces za nazwanie hitlerowskich obozów koncentracyjnych w Majdanku i Oświęcimiu „polskimi obozami zagłady”. Miała za to przeprosić na swojej stronie internetowej. — Wyrok nie został wykonany — mówi mec. Lech Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra.

Pod koniec grudnia 2016 roku Sąd Apelacyjny w Krakowie nakazał przeproszenie Karola Tendery za użycie przez niemiecką telewizję ZDF określenia „polskie obozy śmierci". Sąd wskazał, że przez takie stwierdzenie były więzień Auschwitz z ofiary staje się sprawcą. Przeprosiny miały zostać opublikowane na pierwszej stronie nadawcy i pozostawać widoczne przez 30 dni.

Telewizja ZDF w osobliwy sposób podeszła do wyroku sądu. Przeprosiny ukazały się na stronie internetowej nadawcy, ale opublikowano je na dole w rubryce Doku/Wissen. Sam tytuł publikacji też niewiele wyjaśnia osobom, które wchodzą na stronę ZDF. Na głównej stronie niemieckiej telewizji znajduje się tylko tytuł „Przeprosiny Karola Tendery”. Dopiero gdy kliknie się na tytuł informacji, wchodzi się w treść przeprosin.

— Nie tak miały one wyglądać — mówi mec. Lech Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra i pełnomocnik Karola Tendery. — Wyrok nie został wykonany. Nie sposób uznać za właściwe opublikowanie ukrytego odnośnika z logiem ZDF i napisem w języku niemieckim „Przeprosiny Karola Tendery”, po kliknięciu którego najpierw ukaże nam się tłumaczenie umniejszające winę ZDF w tej sprawie w formie tekstowej, a następnie obrazek z przeprosinami, których nie da się wyszukać z poziomu wyszukiwarek internetowych.

Prawnicy Stowarzyszania Patria Nostra wystąpili do ZDF z wezwaniem o prawidłowe wykonanie wyroku. Reprezentuje ich berliński adwokat Piotr Duber. Telewizja ZDF miała czas na poprawienie przeprosin do 12 stycznia, jednak nic z tym nie zrobiła.

O pomoc w sporze z niemiecką telewizją zaapelował do szefa polskiej dyplomacji Witolda Waszczykowskiego zarząd Polski Razem Zjednoczonej Prawicy.

— Przez lata życzyliśmy sobie stanowczej reakcji polskiego rządu wobec prób fałszowania historii, zwłaszcza w tak krzywdzący sposób, w jaki zrobiła to stacja ZDF. Największa niemiecka stacja telewizyjna nie wykonuje wyroku polskiego sądu. To działanie, które powinno spotkać się ze zdecydowaną reakcją polskiego rządu. Stąd apel do ministra Witolda Waszczykowskiego — mówi Michał Wypij, szef Polski Razem na Warmii i Mazurach i inicjator uchwały wzywającej MSZ do podjęcia stanowczych działań.

Z kolei prawnicy Stowarzyszenia Patria Nostra wkrótce skierują przeciwko ZDF wniosek do niemieckiego sądu. — Droga krajowa została już wyczerpana. W związku z tym konieczne jest podjęcie działań na gruncie prawa niemieckiego, tj. na podstawie art. 888 ZPO – Zivilprozessordnung – niemieckiego odpowiednika Kodeksu postępowania cywilnego. Czynności w niniejszej sprawie wykonuje obecnie mec. Piotr Duber — informuje mec. Lech Obara.

Proces w sprawie przeprosin rozpoczął się w lutym 2015 roku. Karol Tendera to były więzień niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. W pozwie przeciwko ZDF mężczyzna domagał się przeprosin za to, że 15 lipca 2013 r. na portalu zdf.de, w informacji o planowanej emisji programu dokumentalnego „Verschollene Filmschatze. 1945. Die Befreiung der Konzentrationslager", posłużono się określeniem „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz". Chciał także sądowego zakazu posługiwania się tego typu określeniami. Po interwencji dyplomatycznej opis zmieniono.

emde/tvp.info