Z powodu braku wystarczającej liczby kapłanów arcybiskup Monachium i przewodniczący episkopatu Niemiec kard. Reinhard Marx zamierza oddać zarząd parafii w ręce świeckich. Jak informują niemiecko- i anglojezyczne media, chodzi o zatrudnianie świeckich "urzędników" parafialnych.

Jak mówił Marx na spotkaniu rady diecezjalnej, nie chciałby likwidować parafii ani łączyć kilku ze sobą. Stąd, w obliczu kryzysu powołań, nie widzi innego wyjścia, jak zastosowanie się do podniesionej na Soborze Watykańskim II zasady "powszechnego kapłaństwa wiernych" i zatrudniania świeckich jako płatnych zarządców parafii.

Marx przyznał, że jeszcze kilka lat temu odrzucał takie rozwiązania, mając nadzieję, że problem uda się rozwiązać inaczej. Teraz jednak zdecydował inaczej. Świeccy mieliby zarządzać tymi parafiami w diecezji monachijskiej, w którym brakuje kapłanów.

Niektóre polskie media powołując się na przekłamaną relację portali amerykańskich podają, że Niemcy chcą wyświęcać żonatych kapłanów. Zwracamy uwagę, że nie jest to prawdą.

Kardynał odrzucił jednoznacznie pomysły poluzowania celibatu. Jak mówił, w Kościele toczy się wprawdzie dyskusja o tak zwanych "viri probati", a więc żonatych kapłanach, ale dotyczy raczej peryferii Kościoła, a nie choćby Niemiec. Jak dodał, gdyby takie rozwiązanie miało oznaczać rezygnację z celibatu, byłby mu zdecydowanie przeciwny. W każdym razie wszelkie decyzje muszą tu zapaść na poziomie Kościoła powszechnego, a nie na poziomie episkopatu.

hk/radiovaticana.de