Według zreformowanej ustawy o pobycie dziesiątki tysięcy „osób tolerowanych” dostanie szansę pozostania w Niemczech, natomiast inni będą szybciej wydalani. Nowelizacja prawa azylowego jest wysoce kontrowersyjna.

Poprawa sytuacji dobrze zintegrowanych cudzoziemców, ale też zaostrzenie przepisów dotyczących deportacji: Bundestag zatwierdził dogłębną reformę ustawy o pobycie, ściślej „ustawy o pobycie, pracy zarobkowej i integracji obcokrajowców”. Cudzoziemcy ze statusem tolerowanym, będą mogli w przyszłości dłużej przebywać w Niemczech, jeśli od lat żyją w tym kraju, mają dobrze opanowany język niemiecki i mogą sobie zapewnić byt. Dotyczy to około 125 tysięcy osób, które nie dostały azylu w Niemczech, ale z takich czy innych względów się ich nie deportuje.

Tymczasem osoby, które nie mają żadnych widoków na uzyskanie prawa pobytu, mają być szybciej niż dotychczas wydalane z Niemiec. Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere (CDU) argumentował w Bundestagu, że wprowadzenie daleko idących zmian jest konieczne w związku z naporem uchodźców szukających schronienia w Niemczech. – Trzeba jasno rozróżniać między tymi, które mają prawo do ochrony, a tymi, którzy takiego prawa nie mają – oświadczył minister.

„Właściwi i niewłaściwi uchodźcy”

Ustawa została ostro skrytykowana przez organizacje uchodźcze i opozycję. Ekspertka ds. polityki wewnętrznej partii Lewica Ulla Jelpke powiedziała, że dzielenie uchodźców na właściwych i niewłaściwych jest „haniebne i niezwykle niebezpieczne”. Krytyka ogniskuje się zwłaszcza wokół nowelizacji przepisów dotyczących deportacji: Jeśli danej osobie grozi deportacja, a istnieje podejrzenie, że się jej nie podda, można będzie wobec niej zastosować areszt na okres do czterech dni. – Przecież nie może być tak, żeby osoby zobowiązane do opuszczenia Niemiec, zostawały tu na stałe – wyjaśnił minister – Państwo prawa się w ten sposób ośmiesza.

Łatwiej do aresztu

Znowelizowana ustawa przewiduje jednocześnie zastosowanie aresztu wobec osób starających się o azyl, które przybyły do Niemiec z innego kraju UE, nie czekając tam na zakończenie procedury azylowej. Aresztowane mogą być również osoby, które zataiły swoją prawdziwą tożsamość, zniszczyły swoje dokumenty podróży albo też zapłaciły wysokie kwoty przemytnikom ludzi. Nadto osoby z nakazem deportacji muszą się liczyć z kilkuletnim zakazem ponownego wjazdu na terytorium Niemiec.

bjad/Iwona D. Metzner - Deutsche Welle