Niemcy są wstrząśnięte obrzydliwą, podwójną zbrodnią dokonaną w środowisku imigranckim. 20-letnia Rokstan M., która przyjechała do Niemiec z Syrii, została zgwałcona przez trzech swoich imigranckich rodaków. Wkrótce potem jej ciało znaleziono w rzece Dessau. Nie zabili jej jednak gwałciciele. Najprawdopodobniej zrobiła to rodzina dziewczyny, bo uznała, że ta jest "nieczysta".

Właśnie tak - zmaltretowana dziewczyna, która powinna otrzymać od swoich krewnych wszelkie wsparcie i pomoc, zamiast tego została po prostu zamordowana, a jej ciało wrzucono do rzeki. Oto, co robi ludziom chora ideologia oparta na kłamstwach...

Syryjka przyjechała do Niemiec już dwa lata temu. Nie brała tam socjalu. PRacowała jako tłumaczka, mieszkała w domu dla samotnych kobiet. Nie chciała mieszkać z rodziną, bo, jak opowiadają jej znajomi, ta straszyła ją śmiercią. Nic dziwnego - Rokstan dobrze czuła się w Niemczech, zintegrowała się.

Wkrótce po tym, jak została zgwałcona, Rokstan wiedziała już, że długo nie pożyje. "Czekam na śmierć. Ale jestem zbyt młoda, by umierać" - napisała w Internecie.

Wkrótce potem znaleziono jej ciało. Została zadźgana nożem...

kad