Zmarł w Atenach grecki piosenkarz Demis Roussos. Miał 69 lat. Od dłuższego czasu chorował na raka. Roussos kilkakrotnie koncertował w Polsce, gdzie miał wielu fanów.  Największą popularność Roussos osiągnął w latach 70. i 80.

w 1985 roku samolot, którym podróżował, został uprowadzony przez islamskich terrorystów. W niewoli trzymano go przez cztery dni, ale, jak zapewniał później piosenkarz, był dobrze traktowany.

Jego kariera załamała się w latach 90. Ponownie zaczął występować w początkach XXI wieku, zwłaszcza w Rosji i na Bliskim Wschodzie.

Śpiewał po angielsku, francusku, niemieecku, hiszpański i włosku. W całej swojej karierze sprzedał ponad 60 milionów płyt.

bjad/tvn24.pl