W 2014 r. według sondażu Gallupa tylko 42 procent Amerykanów uważa, że ludzie rodzą się ze skłonnościami homoseksualnymi. W 2013 r. podobnego zdania było aż 47 procent mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Zwiększa się natomiast odsetek Amerykanów uważających homoseksualizm za rezultat wychowania i środowiska. Obecnie tego zdania jest 37 procent Amerykanów, podczas gdy w 2013 r. było to 33 procent.

Instytut Gallupa podsumowując badanie podkreślił, że choć uznawanie homoseksualizmu za wrodzony jest mainstreamowym poglądem, to wyznaje go mniej niż połowa populacji. Kwestia ta dalej dzieli środowiska naukowe. Przykładem jest tu stanowisko American Psychological Association, które odmówiło zajęcia stanowiska. Wśród członków tej organizacji nie ma zgody co do przyczyn tendencji homoseksualnych.

Ponadto, jak zauważa Cheryl Sullenger na łamach lifenews.com, coraz więcej naukowców zajmujących się badaniem problemów związanych z płcią twierdzi, że orientacja homoseksualna jest płynna i w związku z tym możliwa do zmiany w dowolnym momencie. Według jednego z badań przeprowadzonych w 2009 r. 53 procent homoseksualistów dążących do zmiany orientacji osiągnęło swój cel.

Ab/pch24.pl/lifesitenews.com