Josh i Talia Gates mieli idealne życie. Przynajmniej takie wydawało się w październiku 2014 roku. Mieli dobrą pracę, ładny dom w Alabamie, synka o imieniu Kyle i córkę w drodze.

Jednak spokój zakłóciła wiadomość o tym, że ich nienarodozna córeczka jest w fatalnym stanie - ma dysplazje szkieletową.
Talia zauważyła, że nóżki jej nienarodzonej córeczki są krótsze niż normalnie. Jednak nie była tym za bardzo zaniepokojona. Po wiadomości,że będzie dziewczynka, para nazwała ją Aubrey.

- Żartowaliśmy, ponieważ Josh, Kylie i ja mamy długie torsy i krótkie nogi, więc myśleliśmy, że będzie po prostu taka jak my. - mówiła Talia.

- W 18 tygodniu zobaczyłam, że jej nóżki wciąż są takiego rozmiaru jak w 14 tygodniu, jednak pomyślałam, że może dziewczynka ma taką dość śmieszną pozycję - opowiadała kobieta.

Dokonane USG w 19 tygodniu potwierdziło najgorsze - ich nienarodzona córka prawdopodobnie umrze w łonie matki, albo tuż po urodzeniu. Aubrey ma stan dysplazji szkieletowej, postać karłowatości, która jest zazwyczaj śmiertelna - poinformowali lekarze.

- Nie byliśmy przygotowani do tych słów. Diagnoza uderzyła nas jak tona cegieł.

Lekarze zasugerowali aborcję, jednak para od razu odmówiła

- Próbowałam cieszyć się z każdej sekundy. - mówi kobieta. Josh nagrał kasetę z jazzem, którą Aubrey pokochała

- Ruszała się, kiedy słyszała. To był ich specjalny zespół - mówi mama

12 czerwca 2015 roku ich córeczka przyszła na świat. Wydała pierwszy krzyk. Rodzina i przyjaciele zgromadzili się w szpitalu, by ją powitać. Aubrey żyła 49 minut.

- Otworzyła oczy i mogliśmy usłyszeć jej głos - mówi Talia.

Ich synek Kyle zaśpiewał "Sto lat" dla Aubrey i wszyscy zdążyli się z nią pożegnać.

Mimo że życie nie było łatwe po stracie córeczki, Talia mówi, że odnalazła nadzieję właśnie w wierze.

- Życie naprawdę zaczyna się od poczęcia, to są tak cenne chwile, kiedy dziecko przebywa w łonie, że nie da się opowiedzieć. Tylko Bóg jest autorem życia i śmierci i bez wiary, rzeczywiście wszystko byłoby stratą. Bądź spokojny, wdzięczny. Ciesz się każdą chwilą - wyznaje kobieta, która straciła dziecko w swoich ramionach.

kz/lifenews.com