- Dopóki rządzi Prawo i Sprawiedliwość, ani jedna złotówka nie popłynie do przedstawicieli środowisk żydowskich w Izraelu czy w Nowym Jorku. Są to żądania nieuprawnione - powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.

W piątek premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że wypłata przez Polskę odszkodowań związanych z II wojną światową byłaby "pośmiertnym zwycięstwem Hitlera". To ta wypowiedź nie spodobała się Światowemu Kongresowi Żydów (WJC).

Z kolei izraelska wiceminister spraw zagranicznych wypowiedź Mateusza Morawieckiego miała uznać za antysemityzm. - Uwagi polskiego premiera są antysemickie i nieakceptowane - tak według dziennikarza kanału 13 izraelskiej telewizji Josefa Jisraela powiedziała zastępczyni szefa tamtejszej dyplomacji Cipi Chotoweli.

- Naiwna jest wiara w to, że my się przestraszymy i będziemy na każde skinienie mniej lub bardziej poważnego izraelskiego polityka, który skieruje pod adresem premiera dumnego, bez mała 40-milionowego państwa o pięknej historii słowa, iż jego wypowiedź może być traktowana jako antysemityzm - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Joachim Brudziński.  

Według niego, "zupełnie bezpodstawne jest oczekiwanie kogokolwiek - czy w Izraelu, czy w Tel Awiwie, czy w Nowym Jorku - że Polska wypłaci odszkodowania za zbrodnie hitlerowskie".

- Jeżeli komuś odszkodowania się należą, to Polsce. Dopóki rządzi Prawo i Sprawiedliwość, ani jedna złotówka nie popłynie do tych, którzy dzisiaj uzurpują sobie prawo, żeby w sposób rezonerski, czasami bezczelny, kierować tego typu roszczenia pod adresem Polski - podkreślił 

- Polska jest krajem, który doznał w swojej historii ogromu cierpień, któremu wymordowano 6 mln obywateli. Obywatele narodowości żydowskiej, którzy zostali zamordowani w czasie II wojny światowej przez niemieckich, hitlerowskich zbrodniarzy, byli obywatelami polskimi, a nie obywatelami Izraela. Izraela nie było wtedy na mapie. A Izrael powstał między innymi dzięki temu, że obywatele polscy, których gen. Władysław Anders wyprowadził z sowieckich łagrów, zostawali w Palestynie i tworzyli zalążek przyszłej armii izraelskiej - powiedział szef MSWiA.

 

bz/polskieradio24.pl