Dziennikarka niemieckiego tygodnika z przerażeniem odnosi się do wychowania prezydenta Andrzeja Dudy. Tradycję i katolicyzm przedstawia jako traumę i obciach.

Renata Grochal uwypukla „wychowanie i klękanie”, a więc coś, co jest nie do pomyślenia dla liberalnych elit, które nie wychowują, bo nie mają kogo i nie wiedzą jak, a klękanie kojarzy im się niewiadomo z czym.

Zresztą dziennikarka się z tym nie kryje. << Dla części moich rozmówców to był szok, gdy Dudowie opowiedzieli Milenie Kindziuk w wywiadzie rzece pt. „Rodzice prezydenta” o tym, jak w tym mieszkaniu przez lata modlili się wraz z trójką dzieci. Cała piątka klękała i zaczynała odmawiać „Ojcze nasz” >> - pisze przerażona redaktorka.

Nie wiem, czy „Newsweek” jest świadomy, ale dla wielu polskich rodzin, wspólna modlitwa to normalność. Klękają nie tylko w piątkę, ale w siódemkę czy dziesiątkę. Odmawiają nie tylko „Ojcze nasz”, ale klęczą nawet pół godziny z różańcem w dłoni. Znam takich co modlą się więcej niż godzinę, razem z dziećmi.

Innym bardzo ciekawym zjawiskiem, które zaobserwował „Newsweek” jest wspólna rozmowa w rodzinie. „Zanim doszliśmy do pacierza, zaczynaliśmy ze sobą swobodnie rozmawiać, klęcząc lub siedząc na podłodze. Każde z naszej piątki opowiadało, jak spędziło dzień, co ważnego się wydarzyło w przedszkolu, szkole, pracy. I tak niepostrzeżenie upływała cała godzina. Dopiero potem zaczynaliśmy się już naprawdę modlić” - cytuje.

Dlaczego liberałów tak to dziwi? Po pierwsze zdrowa, wielodzietna i kochająca się rodzina już dawno znikła z ich horyzontów. Po drugie szokuje ich wzajemna troska, szacunek czy zwykła rozmowa o problemach dnia codziennego. Jak można tracić czas w ten sposób, bo przecież można rozmawiać, ale aż godzinę?

Współcześnie dobro zwykło się nazywać złem, a zło dobrem. To, co od wieków cementowało naród - tradycyjne wychowanie i religijność, dla niemieckiego wydawcy jest czymś oburzającym, pretekstem do publicznego ostracyzmu. Natomiast patologie - „patchworkowe” związki ze zniszczonymi dziećmi wpatrującymi się w telefony, zagłuszającymi tęsknotę za miłością i rodzicami - przedstawiane są jako symptom dobrego smaku, wyrafinowania i nowoczesności.

Uwidacznia się ideologiczna rola „Newsweeka”, jednak tego typu artykuł nie jest w stanie wyrządzić nikomu krzywdy. Widać wyraźnie, że elity żyją w odmiennych stanach świadomości. Wyśmiewanie Polaków ma być kolejną metodą na chwilową poprawę samopoczucia, gdzieś pomiędzy jogą, a popijaniem smoothies’a z jarmużem.

Tomasz Teluk