Ledwo co zapaliliśmy znicze na grobach naszych bliskich zmarłych, obchodząc uroczystość Wszystkich Świętych, a już ruszyła marketingowa machina, przypominając, że „coraz bliżej święta”. W niektórych sklepach nieśmiało wyglądają już choinki i inne świąteczne dekoracje, więc nie dziwne, że i największa sieć sklepów z książkami, płytami i prasą także wystartowała z bożonarodzeniową kampanią.

Empik, bo to o nim mowa, postanowił w tym roku zaskoczyć swoich klientów, zwłaszcza tych bardziej konserwatywnych. W reklamach bożonarodzeniowej oferty zobaczymy bowiem obok Cezarego Pazury i Dawida Kwiatkowskiego... Marię Czubaszek i Adama „Nergala” Darskiego.

Nic wielkiego? Mógłby ktoś powiedzieć, że po prostu kolejni celebryci użyczyli swej twarzy kampanii reklamowej. Jest jednak małe „ale”, bo idzie w końcu o kampanię bożonarodzeniową, a święto to, wbrew pozorom (i wyobrażeniom ludzi z agencji reklamowych) wielu Polakom wciąż kojarzy się nie tylko z choinką, prezentami i wigilijnym barszczem, ale także z narodzeniem Jezusa Chrystusa i całą z tym związaną sakralną "otoczką”.

Dlatego sięgnięcie po wizerunek Marii Czubaszek, która wszem i wobec opowiada o tym, jak to miło i przyjemnie jest abortować swoje dzieci oraz twarz Nergala, który niejednokrtnie w swojej twórczości i wypowiedziach pluł na Kościół, wygląda na małą (?) prowokację. Może agencja reklamowa, obsługująca Empik, uznała, że zrobi klientom sklepów (zwłaszcza tym religijnym, a jak dowodzą liczne statystki, tych wciąż jest większość wśród Polaków) mały żarcik. Szkoda tylko,że wcale nie jest on zabawny...

MaR