Słuchając takich kazań, człowiek cieszy się, że są tacy biskupi, którzy odważnie kierują swoimi wiernymi. Nie boją się ostracyzmu, krytyki ze strony liberalnych mediów, a tym bardziej, ufają w moc Ewangelii, z której ewidentnie czerpią wzorce do głoszenia takich nauk. Bp Andrzej Jeż podczas Mszy Świętej na Jasnej Górze, wezwał wszystkich zebranych na Eucharystii, by odważnie, bez żadnych półśrodków, opowiedzieli się za obroną najważniejszych wartości człowieka: życia i rodziny. Bp Jeż przypomniał, że współcześnie, również w naszej przestrzeni polityczno-społecznej dochodzi do gwałtu na tradycyjnie pojętej rodzinie: „Ten uświęcony przez Boga model życia coraz częściej jest ukazywany jako przeżytek lub ewentualnie wariant, na który można się zdecydować. Usiłuje się stawiać na równi z tradycyjnym małżeństwem to, co z samej natury nie jest nim i nigdy nie będzie mu w stanie dorównać”.

Dużo miejsca bp Jeż poświęcił aborcji, która stała się logiem tzw. „cywilizacji użycia” (Jan Paweł II). „Kryzys prawdy, którego skutki wszyscy odczuwamy, objawia się nie tylko dążeniem do odwrócenia i zafałszowania znaczenia podstawowych pojęć, ale także do podważania ustalonego przez Boga naturalnego porządku (...). Zauważalne jest dążenie do zajęcia miejsca Boga”. Biskup wezwał wszystkich zebranych, by odważnie sprzeciwiali się próbom kwestionowania wartości życia, rodziny, świętości małżeństwa oraz odpowiedzialności za wychowanie dzieci. Powiedział: „Zauważamy, że nawet w pobożnych miasteczkach, małych szpitalach dokonuje się aborcji eugenicznej. Trzeba to zauważać i temu się sprzeciwiać. Biskup zabrał głos również w kwestii, tak wyśmiewanej ostatnio przez ateistów i liberałów kwestii gender: „Pamiętamy, że episkopat Polski w miarę wcześnie zasygnalizował problem patologii ideologii gender. Wywołało to bardzo wściekłą reakcję zwolenników tej ideologii, gdyż zawczasu ujawniono jej absurd. Niestety nie zawsze potrafimy właściwie, szybko i skutecznie reagować wobec takich zagrożeń”.

- Należy reagować niezwłocznie, przede wszystkim blokując wprowadzanie ustaw, które uderzają w prawo Boże i zarazem prawo ludzkie” - mocno podkreślił bp Jeż.

Dziś żyjemy w czasach wojny cywilizacyjnej, inaczej można ją nazwać wojną duchową. Dlatego tak ważną kwestią pozostaje to, by biskupi, księża, zakonnicy mówili nam mocno i konkretnie o współczesnych zagrożeniach. Nie można uciekać od tych bardzo poważnych problemów, jakie towarzyszą naszej polskiej rzeczywistości. Niestety, coraz wyraźniej widać, że media głównego nurtu, na każdym kroku próbują dyskredytować wypowiedzi biskupów na tematy cywilizacyjne i moralne. Pragną by człowiek nie przejmował się tym, co mówią duchowni, by nie wnikał, nie drążył tematu, po prostu zaciemniają obraz Prawdy, który wybrzmiewa ze środka murów kościelnych.

Philo

Źródło: Gazeta Wyborcza