Nawet dla medialnego giganta YouTube gejowskie parady są zbyt zboczone, by pokazywać je na wideo. Kilka dni temu amerykański portal LifeSiteNews opublikował nagranie, na którym widać homoseksualistę wykonującego obsceniczny taniec... na oczach dziecka. Na gejowskiej paradzie niemal nagi mężczyzna wprost na oczach kilkuletniej dziewczynki trzymającej w rękach flagę LGBT wykonywał ruchy, jakich nie powstydziłby się pedofil zaskakujący ofiarę w ciemnym parku. Było to wprost obrzydliwe, ale film zwracał uwagę na poważny problem - niesamowity poziom zboczenia prezentowanego dzieciom na gejowskich paradach.

Okazało się, że to za wiele nawet dla koncernu YouTube. Firma ukarała konto portalu LifeSiteNews, argumentując, że nagranie narusza standardy społeczności. "YouTube zakazuje dodawania, komentowania czy angażowania się w jakąkolwiek aktywność, która seksualizuje dzieci" - pouczyła firma. A zatem ten internetowy gigant przyznaje wprost, że to, co dzieje się na gejowskich paradach, jest prawdziwym skandalem. Czyżby po epoce tęczowego ideologicznego zaczadzenia nadchodzić miał czas przełomu?

A problem jest naprawdę poważny. Jak pisze portal LifeSiteNews, na jednej z parad gejowskich w USA bylo między innymi dwóch mężczyzn przebranych za Batmana i Robina. Mieli zabawiać dzieci. I robili to... imitując seks analny. I niech nikt nie mówi, że w tym kontekście krytyka LGBT jest aktem "homofobii". Tu nie chodzi o to, co ludzie robią w swoich domach, ale o to, że wychodzą na ulice i na oczach dzieci przekraczają najbardziej podstawowe, cywilizowane normy, myśląc, że skoro są tęczowi - wolno im wszystko.

Powiedzieć, że to skandal, to nie powiedzieć niczego...

mod/lifesitenews, fronda.pl