Nie rozstrzygam oczywiście, czy są one prawdziwe. Aby to sprawdzić trzeba cierpliwych badań (i zgody, by je przeprowadzono, a może jej nie być, bo pełne przebadanie tej sprawy nikomu się nie opłaca). Ale niezależnie od tego, czy dalsze badania potwierdzą intuicje i sugestie badaczy z Sound Choice Pharmaceutical Institute czy też nie, bez ryzyka większego błędu już teraz można powiedzieć, że nie brak innych dowodów na to, że natura nie wybacza naszych grzechów. Bóg jest zawsze gotowy do tego, by wybaczyć, ale to w niczym nie zmienia faktu, że za błędy każe nam płacić natura.

I dlatego nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem – o czym przypomniał ostatnio Mateusz Dzieduszycki – że statystyki nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości, iż aktywni homoseksualiści żyją krócej. Nie powinno być także zaskoczeniem, że AIDS pojawił się akurat w tej, a nie innej grupie społecznej. Natura nie wybacza stosowania narządów niezgodnie z ich celem. Nie powinno być też zaskoczeniem mocne powiązanie – i tego już nikt nie kwestionuje – niewierności małżeńskiej i większej liczby partnerów seksualnych z HPV i rakiem szyjki macicy... Nie ma też wątpliwości, co do tego, że antykoncepcja szkodzi kobietom itd. itp. Przykłady można mnożyć, i zapewne będą się pojawiać coraz nowsze dowody na to, że niemoralność, brak wierności zasadom prawa naturalnego, szkodzi. I to nie tylko w wymiarze duchowym. Ten – wbrew pozorom – jeśli tylko zechcemy, naprawić najłatwiej. Wystarczy żal za grzechy, postanowienie poprawy, pokuta i nawrócenie).

Natura jednak, i to jest problem, jest ślepa. Ona nie karze sprawców, nie dotyka tylko tych, którzy ponoszą odpowiedzialność moralną, ale także tych, którzy z winą i odpowiedzialnością nie mają nic wspólnego. Tak jest z wadami rozwojowymi u dzieci z in vitro. One są niewinne, a jednak skutki działań naukowców i decyzji rodziców dotykają także je. Nie ma winy także w dzieciach dotkniętych autyzmem (w ich rodzicach także nie), ale jeśli istnieją powiązania między szczepionkami pozyskanymi z płodów a tą straszną chorobą, to można powiedzieć, że ponoszą one skutki decyzji ludzi, którzy nie chcieli kierować się w badaniach zasadami moralnymi i uznali, że można poświęcić życie dziecka, by na nim wyprodukować szczepionkę.

I mam obawę, że na sprawach, o których mowa, się nie skończy. Ślepa natura będzie „karać” (cudzysłów jest tu absolutnie celowy) za niegodne zachowanie, za ignorowanie zasad moralnych i prawa naturalnego w badaniach medycznych, medycynie, ale i życiu społecznym. I niestety, jak to bywa ze „ślepą” naturą skutki tych działań poniosą nie ich sprawcy, ale ludzie zupełnie niewinni... Warto o tym pamiętać, gdy zastanawiamy się nad przekraczaniem kolejnych barier w dziedzinie inżynierii genetycznej czy medycynie. Zabawa w Boga nigdy nie jest bezkosztowa, i ktoś zawsze musi za nią zapłacić. I to nie dlatego, że Bóg nie jest Miłosierny, ale dlatego, że natura nie wybacza...

Tomasz P. Terlikowski