NATO wzmacnia korpus w Szczecinie. W przyszłym roku zasilą go nowe państwa. W jego skład wejdą żołnierze z Wielkiej Brytanii, Turcji, Francji, Grecji oraz Holandii. Do korpusu przyłączy się też do końca 2015 roku Finlandia. Dzięki nowym wojskowym zostanie zdecydowanie zwiększona gotowość bojowa. Czas reagowania spadnie o połowę: ze 180 do 90 dni.

Według generała Romana Polko szczecińska rezerwa nie spełnia niestety wielu oczekiwań.

„Skrócenie do 3 miesięcy okresu gotowości bojowej, zwiększenie ilości państw w tym korpusie, tak naprawdę nie jest taką zmianą jakościową, której byśmy oczekiwali” – powiedział w rozmowie z „Radiem Maryja. „Należałoby oczekiwać, żeby ten korpus był wsparciem sił natychmiastowego reagowania, czyli, żeby to były takie siły odpowiedzi, które są gotowe do użycia w ciągu kilkunastu dni, a nie kilku miesięcy. To, czego też mi brakuje w tej informacji, to kwestia decyzyjności – to decyduje o użyciu tego korpusu: jaki dowódca i na jakiej podstawie. Bo wtedy, kiedy jeszcze bardziej umiędzynaradawiamy ten korpus, nieodzowna staje się do użycia tego typu sił decyzja polityczna – a z tym, jak wiadomo jest problem. Do tych trzech miesięcy gotowości trzeba dodać jeszcze wiele miesięcy rozmów na temat, czy w ogóle te siły będą użyte „ – kontynuował.

Od przyszłego roku w Szczecinie stacjonować będzie 19 państw. Liczba żołnierzy w Koszarach Bałtyckich zwiększy się do 400.

Swoją pełną gotowość Korpus NATO w Szczecinie ma osiągnąć w 2016 roku.

pac/radiomaryja.pl