Największe ćwiczenia NATO od zakończenia zimnej wojny mają odbyć się już jesienią. "Trident Juncture 15" zgromadzi ponad 30 tys. żołnierzy. Polska ma wysłać około 650 żołnierzy, głównie chemików. 

Według zapowiedzi NATO "Trident Juncture” będzie największym ćwiczeniem w tym roku i jednocześnie największym od wielu lat.

– To będą największe ćwiczenia wojskowe od czasu zimnej wojny – powiedział pragnący zachować anonimowość wysoki oficer NATO.

„Trident Juncture” to ćwiczenia Sił Odpowiedzi NATO (ang. NATO Response Force, NRF). Tegoroczna edycja ma odbyć się w październiku i na początku listopada.

Podczas zakończonych w ubiegłym tygodniu manewrów „Noble Jump”, kiedy przetestowano tzw. szpicę NATO, która jest częścią NRF, ćwiczyło tylko nieco ponad 2 tys. żołnierzy.

Jesienią ma wziąć udział ponad 50 okrętów, w tym ok. 15 okrętów podwodnych. Zaplanowano też użycie ponad 120 samolotów i śmigłowców.

Prócz polskich żołnierzy - chemików, w ćwiczeniach weźmie również kilka polskich samolotów wielozadaniowych F-16 wraz z obsługą. Ponadto polskie siły zbrojne będzie reprezentowała kompania Żandarmerii Wojskowej, zespoły współpracy wojskowo-cywilnej i operacji psychologicznych oraz oficerowie Marynarki Wojennej.
NATO zaproponowało 300 ćwiczeń wojskowych na rok 2015.

NRF powstały w 2003 r. jako siły szybkiego reagowania obejmujące komponenty lądowy, powietrzny, morski i sił specjalnych.

Ze względu na zagrożenia na wschodzie i południu NATO na szczycie w Newport we wrześniu 2014 r. zdecydowało się na reformę NRF. Docelowo mają się one składać z czterech elementów: dowództwa, połączonych zadaniowych sił bardzo wysokiej gotowości (VJTF, tzw. szpica), sił do użycia w dalszej kolejności (Initial Follow-On Forces Group, IFFG) oraz puli sił gotowych do użycia, gdyby VJTF i IFFG okazały się niewystarczające.

 KZ/Tvp.info