Kolejna histeryczna manipulacja "Gazety Wyborczej"! Po kompromitacji z "wiewiórką zabitą przez #LexSzyszko", organ Michnika jak widać niczego się nie nauczył...

"Wyborcza", a za nią portal Wirtualna Polska, rozdmuchały aferę. W centrum Lublina nieznany mężczyzna miał napluć w twarz 18-letniej muzułmance. Policjanci mieli na ten incydent zareagować śmiechem. Co się okazało po zbadaniu sprawy przez lubelską policję?

Do incydentu miało dojść podczas turnieju UEFA EURO U21, zaś w Lublinie gościła akurat muzułmańska młodzież. 

"W czasie tego okresu policjanci nie odnotowali, żadnego niepokojącego incydentu z udziałem grup kibiców wśród których było wielu obcokrajowców. Pomimo tego wczoraj w niektórych mediach ukazały się informacje świadczące o niechęci a nawet rasizmie wobec grupy cudzoziemców z Niemiec"- napisano w oświadczeniu. Do zdarzenia miało dojść 21 czerwca około godziny 17. Do dwóch partolujących policjantów podszedł mężczyzna mówiący po angielsku, następnie dołączyła do niego grupa kilku osób, wśród których były kobiety. Wszyscy byli cudzoziemcami, posługiwali się językiem angielskim, a funkcjonariusze nie znali języka w stopniu komunikatywnym, więc skorzystali z pomocy kilku przechodniów.

"Dialog w języku angielskim toczył się między tymi osobami. W związku z barierą językową i szumem informacyjnym wynikającym z przekazu kilku osób policjanci mogli nie zrozumieć wszystkich intencji zgłaszających. Nie usłyszeli jednak żadnej informacji, która świadczyłaby o przestępstwie lub wykroczeniu popełnionym wobec którejkolwiek z tych osób. Mundurowi zaproponowali wezwanie kolejnego radiowozu. Na koniec policjanci usłyszeli od osób tłumaczących, że nie ma już żadnego problemu. Osoby wymieniły grzecznościowe uśmiechy"- pisze lubelska policja w oświadczeniu. Po informacji, jakie ukazały się wczoraj w niektórych mediach, wszczęto czynności wyjaśniające. Policjanci zabezpieczyli nagrania z monitoringu w miejscu, gdzie miało dojść do rasistowskiego incydentu. Po ich przejrzeniu okazało się, że do tego rodzaju zdarzenia nie doszło, a do żadnego z lubelskich komisariatów nie zgłosił się ani żaden z uczestników wycieczki, ani jej opiekunka. 

"Nie zostało złożone formalne zawiadomienie w tej lub innej sprawie pomimo, że grupa ta przebywała na terenie naszego miasta jeszcze przez kilka kolejnych dni a opiekunka grupy znała biegle język polski. Uczestnicy wycieczki nie zgłosili też żadnej skargi na jakiekolwiek czynności lubelskich policjantów"-informuje policja. 

JJ/Twitter, wPolityce.pl, Fronda.pl