Do PGNiG trafiła narzeczona Jacka Kurskiego, Joanna Klimek. Została tam dyrektorem departamentu public relations. Robert Mazurek na antenie RMF FM zażartował sobie, że przyszła żona Kurskiego „postanowiła się sprawdzić w gazownictwie”.

Już od 1 grudnia Klimek pełni swoją funkcję, zajmując się koordynacją działań PR dla PGNiG. Współpracuje z agencjami zewnętrznymi, sprawuje nadzór nada pracami departamentu, także przygotowuje materiały informacyjne i promocyjne. Sprawy nie chciała skomentować Elżbieta Kruk, posłanka PiS, którą w swoim studio gościł Mazurek. Przyznała, że nie zna jej kwalifikacji w tym zakresie. I trudno się posłance dziwić, bo Klimek ukończyła na Uniwersytecie Gdańskim… filologię polską. Później ukończyła  podyplomowe studia menedżerskie w Instytucie Organizacji i Zarządzania w Przemyśle.

Dalsza jej kariera to praca dziennikarki w TVP od 2007 roku, następnie Polsat. Miesiąc po tym, gy Kurski dostał nominację na prezesa TVP, Klimek powróciła do tej stacji – 10 lutego. Była zastępcą dyrektora biura koordynacji programowej, ale tylko przez miesiąc. Potem została szefem. Prezentowała między innymi ramówkę  TVP i opowiadała o niej. Okazuje się jednak, że nie będzie widziała realizacji tego celu, gdyż z TVP trafiła do PGNiG. Powiedziała, że powodem są „nowe wyzwania zawodowe”.

Rzecznik PGNiG zapytany o kompetencje nowej pracownicy odsyła do niej samej: „Przecież byłam dyrektorem w TVP” – odpowiada gazeta.pl Klimek. Gdy odpowiedziano jej. Że to inna branża, Klimek powiedziała:

„Byłam dyrektorem programowym i ds. marketingu. Co, ja nie mam kompetencji na dyrektora PR”.

Odmówiła wyjaśnień co do tego, skąd dostała propozycję pracy w PGNiG.

dam/wyborcza.pl,Fronda.pl