Nic nie ujdzie uwadze konserwatywnych katolików. Radkowi Pazurze, którego teraz wzięli na tapetę, wyrzucają, że od kilku lat występuję w sztuce teatralnej „Goło i wesoło”. Na zdjęciu promującym spektakl aktorzy (m.in. Pazura)... „świecą” gołymi tyłkami. Ale to nie wszystko. Twórcy profilu „Usunąć Radosława Pazurę z akcji Nie wstydzę się Jezusa” poszli jeszcze dalej i przeanalizowali sztukę, w której zagrał znany aktor, a nawet zdefiniowali, czym jest striptiz...

Wedle opisów i zdjęć dostępnych w Internecie, a przedmiotem których jest owo widowisko, jego treścią jest pomysł zarabiania przez grupę bezrobotnym mężczyzn na wykonywaniu przed damską publicznością skrajnie erotycznego tańca, który zwany jest "striptizem". Przypomnijmy, iż "striptiz" polega na stopniowym rozbieraniu się przed większym bądź mniejszym gronem osób wykonującym przy tym bardzo sugestywne i jednoznaczne ruchy oraz gesty o charakterze erotycznym. Końcowym efektem owego tańca jest odsłonienie swego nagiego ciała albo całkowicie albo jedynie z przysłonięciem genitaliów. Nie można mieć zatem wątpliwości, iż striptiz należy go grona skrajnie nieprzyzwoitych, bezwstydnych i wyuzdanych tańców. Nic zaś nie wskazuje, by celem spektaklu, w którym bierze udział R. Pazura było wyrażenie choćby delikatnej sugestii stanowiącej dezaprobatę dla takiego tańca i zarobkowania na życie. Przeciwnie, tak humorystyczny charakter owego przedstawienia, jak i fakt, iż widowisko to kończy się "sprawnym" wykonaniem męskiego striptizu, pokazuje, iż zamiarem jego twórców jest zabawianie widowni za pomocą seksualnych i pożądliwych skojarzeń, jakie siłą rzeczy muszą pojawiać się przy okazji tego tańca” - czytamy na profilu, który wzywa do usunięcia Pazury z grona ambasadorów akcji „Nie wstydzę się Jezusa”.

Twórcy strony przypominają, że golizna Pazury nie była jednorazowym wybrakiem, ale trwa regularnie od kilku kilka lat, aż do chwili obecnej. Pierwsze pokazy „haniebnej” sztuki „Goło i wesoło” miały miejsce już w 2005 roku, ale spektakl wciąż cieszy się zainteresowaniem widzów, bo można znaleźć go w repertuarze na lipiec-sierpień 2013. Przypominają także na słowa samego aktora, który – zapytany, czy nie krępuje się występować w takim widowisku – miał odpowiedzieć, że jego zawód jest po prostu związany m.in. z takimi rolami.

Przez ostatnie dni cała Polska żyła sesją Agnieszki Radwańskiej dla magazynu „The Body Issue”. Choć tenisistka pokazała niewiele więcej, niż odsłania na korcie, za rozbierane fotki została wykluczona z akcji „Nie wstydzę się Jezusa”. Jej organizatorzy stwierdzili: „Pragniemy podkreślić, że w akcji wzięło udział ponad milion osób - wśród nich liczni sportowcy i artyści. Jesteśmy przekonani, że przytłaczająca większość z nich poważnie traktuje własną deklarację o przywiązaniu do Wiary Katolickiej i jej zasad”. W specjalnym oświadczeniu, w którym poinformowali o wykluczeniu Radwańskiej z akcji, uznali, że sesja dla „The Body Issue” stanowiła wyraz „smutnego osobistego upadku” tenisistki, która swoim postępowaniem przekreśliła własne słowa.

Ortodoksyjni katolicy nie widzą większej różnicy pomiędzy golizną Radwańskiej a świeceniem tyłkiem przez Pazurę, a skoro tenisistka została wyrzucona z akcji Krucjaty Młodych, to sprawiedliwie byłoby zrobić to samo z aktorem. „Nie wiemy doprawdy w czym omawiana publiczna aktywność pana Radosława Pazury miałaby być lepsza. moralniejsza i cnotliwsza od "rozbieranej" sesji zdjęciowej pani Agnieszki Radwańskiej? Co więcej, to właśnie omówiona powyżej działalność pana Pazury jawi nam się w wielu aspektach, jako znacznie gorsza i wymagająca surowszego napiętnowania niż wiadome fotografie ze słynną polską tenisistką” - czytamy na stronie-apelu o usunięcie Pazury z grona ambasadorów.

Dlaczego jego działalność jest „znacznie gorsza”? Argumenty ortodoksów są tak zniewalające, że pozwolę sobie przytoczyć w całości wszystkie pięć punktów. „1. Występy p. Radosława w rzeczonej niemoralnej sztuce mają charakter stały, wieloletni, wielokrotny, a przez to uporczywy. W porównaniu z tym "nagie" zdjęcia pani Agnieszki można jeszcze traktować, jako jednorazowy wybryk i incydent młodej, relatywnie mało doświadczonej życiowo niewiasty. 2. Publiczna nagość Radosława Pazury ma charakter stricte komercyjny, gdyż zarabia on na tym "show" pieniądze. Pani Agnieszka zadeklarowała zaś, że nie pobrała żadnego wynagrodzenia za udział w wiadomej sesji zdjęciowej. 3. Publiczna nagość zaprezentowana w przedstawieniu, w którym udział bierze Radosław Pazura, ma charakter jawnie i jednoznacznie obsceniczny, prowokacyjny i sprzyjający wywoływaniu nieczystych pokus i pożądliwości. Chociaż - jak już wspomnieliśmy - negatywnie oceniamy "rozbierane" zdjęcia Agnieszki Radwańskiej, tego samego nie można o nich powiedzieć (nie ma bowiem tam prowokacyjnych ruchów i gestów). 4. Pan Radosław Pazura pozwala sobie w rzeczonym przedstawieniu na nieprzyzwoite, bo nawiązujące do nieczystości i pożądliwości seksualnej, żarty. Jest to jawne naruszenie jednej z zasad moralnych o których mówi Pismo święte: "O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym co haniebne, ani niedorzecznego gadania lub nieprzyzwoitych żartów, bo wszystko to jest niestosowne" (List do Efezjan 5, 3-4). W wypadku p. Radwańskiej jej publiczna nagość nie została okraszona żartobliwymi uwagami związanymi z grzechami przeciw cnocie czystości. 5. Pan Radosław Pazura po to by dostarczyć widowni rozrywki pokazuje się w kobiecej sukni (której dodatkowo ma charakter bezwstydny i nieskromny). Jest to jednak ohyda potępiona przez Boga: "Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego" (Powtórzonego Prawa 22, 5). Pani Agnieszka Radwańska nie pokazuje się jednak publicznie w stroju o charakterze jednoznacznie i ściśle męskim”.

Na koniec współcześni inkwizytorzy argumentują, że nie można być stronniczym, bo i Pan Bóg nie jest stronniczy. Jeśli więc, Radwańska za „znacznie mniej złe występki” została ukarana wykluczeniem z akcji „Nie wstydzę się Jezusa”, to taka sama kara powinna spotkać Pazurę. Na stronie podano także adresy Krucjaty Młodych i Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi”, pod które można słać listy w tej sprawie. Co na to sama Krucjata Młodych? Od rana próbujemy skontaktować się z chrześcijańską organizacją, ale bezskutecznie. Od Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi dowiadujemy się, że osoba kontaktowa z KM jest obecnie na urlopie.  

Radosław Pazura, który kilka lat temu przeżył głębokie, osobiste nawrócenie mocno angażuje się w życie Kościoła i dawanie świadectwa. Jest nie tylko ambasadorem akcji “Nie wstydzę się Jezusa”, ale także chętnie bierze udział w spotkaniach katolickiej młodzieży, na których opowiada o swoim powrocie do Boga. Jest również prezesem Fundacji Kapucyńskiej, działającej przy klasztorze braci kapucynów w Warszawie i aktywnie angażuje się w pomoc osobom bezdomnym.

Portal Fronda.p z pewnością będzie przyglądał się dalszemu rozwojowi sprawy.  

Marta Brzezińska-Waleszczyk