Orson Scott Card to autor bestsellerowej i wielokrotnie nagradzanej powieści fantastycznej "Gra Endera". Jego dorobek to ponad 50 książek, które zostały przetłumaczone na 16 języków, w tym polski. Informacja o tym, że ma on napisać dalsze przygody amerykańskiego superbohatera rozzłościła środowiska lewicowo-liberalne. Wzywają oni do bojkotu i do zmiany autora. Dlaczego tak nienawidzą Carda? Prosta przyczyna: jest on (Card) „członkiem Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, w 2009 roku wszedł do zarządu National Organization for Marriage, która prowadzi kampanię przeciwko małżeństwom jednopłciowym” – podaje „Rzeczpospolita”.

 

Na dodatek Card słynie z mocnych słów, jakich nie boi się mówić w sferze publicznej (na przekór poprawności politycznej). Oto przykład: "Lewica już od dawna forsuje antyreligijne postawy. Legalizacja małżeństw homoseksualnych to kolejny etap tego procesu. Skończy się tym, że uczenie tradycyjnych wartości w szkołach będzie zabronione".

 

Card stał się znienawidzony przez środowiska homoseksualne i lewackie z powodu jeszcze jednego, bardzo ważnego wydarzenia. „W 2011 roku wydał własną wersję Hamleta, w której ojciec głównego bohatera jest gejem-pedofilem. Wydawca został zalany listami czytelników oburzonych stawianiem na równi homoseksualizmu i zboczenia”.

 

Sprawa autorstwa dalszych części Supermana podzieliła fanów i znawców komiksów. "Superman walczył o prawdę, sprawiedliwość i wolną Amerykę. Orson Scott Card zaprzecza tym wartościom. To bardzo dziwny wybór" - piszą jedni fani na forach internetowych. Amerykański aktor, Michael Hartney napisał:  "Superman daje przykład, by pomagać innym, nawet jeżeli to trudne. Aby nie poddawać się, choć sytuacja jest beznadziejna. Jaki przykład ze swoją nietolerancją i homofobią da Card?" Zaskoczeniem jest to, że Carda broni gejowski autor komiksów Dale Lazarov: "Znam poglądy Orsona Scotta Carda, wiem, że jest wściekłym homofobem od początku lat 90. Nie kupuję, ani nie czytam jego książek, ale nie można mu odmówić prawa to pisania tylko z powodu jego przekonań. To dyskryminacja, a przecież walczymy o równe prawa dla wszystkich".

 

DC Comics nie komentuje i nie zabiera głosu w tej sprawie. Premiera nowego komiksu ma odbyć się w kwietniu. W tym samym czasie do kin wchodzi filmowa adaptacja "Gry Endera" z Harrisonem Fordem w roli głównej. Czyli zapowiada się rok Orsona Scotta Carda.

 

Philo/Rzeczpospolita


Zdjęcie pochodzi ze strony www.dccomics.com