,,Nord Stream 2 to inwestycja, która podważa interesy wszystkich w Europie, może z wyjątkiem Niemiec'' - mówi Piotr Naimski. W programie ,,Minęła 20'' na antenie TVP pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej podkreślił, że gazociąg wznieca niezgodę między sojusznikami w Europie.

W czwartek Parlament Europejski zatwierdził nowelizację dyrektywy gazowej dotyczącą Nord Stream 2.

,,Ta dyrektywa ma swoje pozytywne strony, chociaż jest ich niewiele. Dlatego nie mogliśmy jej poprzeć'' - powiedział z kolei Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS.

,,Za'' dyrektywą głosowało 465 europosłów, przeciw - 95, a 68 wstrzymało się od głosu.

Obecnie Nord Stream czeka na zgodę duńskich władz; chodzi o wytyczenie konkretnej trasy jego przebiegu. Nie wydaje się jednak, by Kopenhaga chciała w jakikolwiek sposób blokować inwestycję.

,,Na rzecz swojego wąsko pojmowanego interesu, niemieckiego interesu, rząd niemiecki to podjął i zmobilizował wszystkie siły w Europie, które chcą go słuchać do tego, żeby stworzyć mechanizm, który niejako usatysfakcjonuje prawnie tych, którzy się opierają'' - mówił o sprawie Piotr Naimski. Według Naimskiego gazociąg narusza jednak interesy niemal wszystkich Europejczyków, umacniając więzy Rosji i Niemiec.

Europoseł Ryszard Czarnecki powiedział z kolei, że przyjęta przez PE nowelizacja ,,jest daleka od ideału'', ale zarazem jest ,,krokiem naprzód w porównaniu z totalnym bezruchem'', jaki dominował przez wiele lat w sprawie Nord Streamu.

Nowelizacja daje Komisji Europejskiej prawo swoistego arbitrażu; jeżeli Nord Stream w jakiś sposób naruszałby europejskie przepisy, KE będzie mogła interweniować.

bsw/tvp info