W internetowym apelu lider nacjonalistów ukraińskich z Prawego Sektora podkreślił, że w razie agresji wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, Prawy Sektor będzie niszczył rosyjskie gazociągi. "Jeśli but żołnierza rosyjskiego stąpnie na naszą ziemię, zrobimy wszystko, by okupant zapłacił za to wysoką. Pamiętamy o tym, że Rosja zarabia pieniądze, tłocząc ropę naftową i gaz na Zachód przez nasze rurociągi. Dlatego zniszczymy te rurociągi i pozbawimy wroga finansowania. Niech ziemia płonie pod nogami okupanta i niech zachłyśnie się swoją krwią, gdy śmie wkroczyć na nasze terytorium" - czytamy w posłaniu internetowym.

Na koniec Jarosz zaapelował do społeczeństwa ukraińskiego o jedność w obliczu rosyjskiego zagrożenia. "Jesteśmy jednym narodem niezależnie od naszej narodowości: Ukrainiec, Rosjanin, Żyd, Tatar krymski, Gruzin, Ormianin, Polak, Bułgar, Grek czy każdy inny. W ten straszliwy czas wszyscy musimy się zjednoczyć".

philo/TVN24.pl