„O tym się głośno nie mówi, ale na pewno będą protesty i próby wywołania burd na sali obrad” - mówi w rozmowie z serwisem niezalezna.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Józef Leśniak. To jego w lipcu na sali sejmowej zaatakował poseł PO, Tomasz Lenz.

Poseł PiS odnosi się tym samym do prezydenckich projektów ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym, które już jutro mają trafić do Sejmu.

Poseł Leśniak powiedział, że według niego opozycji skończyły się już argumenty – były próby organizacji spektakli, choćby ostatnio w lipcu:

[…] widzieliśmy, co totalna opozycja uskuteczniała pod Sejmem, poprzez swoich zwolenników z KOD i tzw. Obywateli RP.”.

Podkreślił, że nie mówi się o tym głośno, ale z pewnością dojdzie do protestów czy prób wywołania burd na sali obrad, bo opozycja nie umie wskazać żadnych argumentów merytorycznych. Jak zaznaczył – nie chodzi jedynie o ustawy o KRS i SN:

[…] było tak też w poprzednich przypadkach – istotnych ustaw o szkolnictwie czy „500 plus”. Pamiętam, jak to było powszechnie krytykowane, mówiono, że „budżet tego nie udźwignie”. Co się stało, że opozycja nagle zmieniła zdanie? Wówczas nie byli w stanie przedstawić żadnych argumentów”.

dam/niezalezna.pl,Fronda.pl