Jeden z mężczyzn zamordowanych na libijskej plaży przez Państwo Islamskie był, jak podaje Papieski Instytut Misji Zagranicznych, muzułmaninem.

Zdecydował się oddać życie, by okazać solidarność i współczucie swojemu przyjacielowi, którego ekstremiści chcieli zamordować.
Taką informację według rzeczonego Instytutu przekazał terrorysta z somalijskiej grupy terrorystycznej al-Szabab, powiązanej z Państwem Islamskim. O sprawie napisał wkrótce "Vatican Insider" włoskiej "La Stampy".

Papieski Instytut napisał, że muzułmanim Jamal Rahman zaoferował się ekstremistom jako zakłądnik, by dać świadectwo solidarności z chrześcijaninem, z którym podróżował. Mężczyzna miał też sądzić, że jego obecność wśród zakładników pomoże uratować ich życie. Tak się jednak nie stało i zabito wszystkich, w tym muzułmanina.

pac/catholic herald