- Państwo niemieckie, które dzisiaj chce mieć monopol na dyktowanie Europie i światu pewnych standardów postępowania, praworządności, praw człowieka – samo ma problem z rozliczeniem się ze swoją przeszłością. Sprawa odszkodowań i reparacji wojennych jest wciąż żywa – podkreślił poseł Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. reparacji na antenie Radia Maryja.

Polityk odniósł się do raportu przygotowanego przez niemiecki Bundestag, który podważa stanowisko rządu Angeli Merkel w sprawie reparacji dla Grecji. Według RFN sprawa jest zamknięta.

– Ekspertyza, którą przygotowano w Bundestagu na zlecenie lewicowych posłów niemieckich zupełnie w nowy sposób podchodzi do problematyki odszkodowań wojennych i reparacji. Po raz pierwszy (…) prawnicy niemieccy podkreślają, że sprawa reparacji wobec Grecji jest sprawą otwartą. To zupełnie nowe podejście – wskazał Arkadiusz Mularczyk.

Zdaniem Mularczyka, raport stara się podzielić zbrodnie wojenne na: popełnione w Grecji i popełnione w Polsce.

– Nie wiedzieć czemu, Niemcy rozróżniają zbrodnie na te popełnione w Grecji, za które teoretycznie mogą zapłacić i te popełnione w Polsce, za które płacić nie chcą, ponieważ rzekomo Polska zrzekła się tych reparacji w czasach komunistycznych. Dla mnie jest to element pewnej gry politycznej, która się toczy. Niemcy próbują wbić klin pomiędzy Polskę i Grecję tak, aby nie doszło do pewnego porozumienia między tymi dwoma krajami w zakresie wspólnych działań umiędzynarodowienia sprawy, czy też wystąpienia w tej kwestii wobec Niemiec – zaznaczył polityk.

Jak zaznaczył Mularczyk, działania Grecji ws. domagania się reparacji wojennych od Niemiec toczą się od 2012 roku.

– Jest to proces debaty, dyskusji, prac wewnętrznych kraju, ale też podejmowania inicjatyw na polu międzynarodowym. Myślę, że również przed Polską jeszcze szereg działań, które muszą zostać podjęte, czyli zakończenie prac nad raportem i przygotowanie prób podjęcia rozmów z Niemcami. Dyskusja, która toczy się w Polsce i w Niemczech, opinie wydane w tych państwach, one pokazują, że sprawa odszkodowań i reparacji wojennych jest wciąż żywa. Wciąż jest problemem nieuregulowany w relacjach międzynarodowych. Państwo niemieckie, które dzisiaj chce mieć monopol na dyktowanie Europie i światu pewnych standardów postepowania, praworządności, praw człowieka – samo ma problem z rozliczeniem się ze swoją przeszłością. Jest to jeden z najistotniejszych elementów pokazujących, że Niemcy nie mają moralnego prawa do tego, by dyktować warunki innym krajom – powiedział.

- Skutki II wojny światowej wciąż są odczuwane nie tylko w Polsce, ale w całej naszej części Europy – dodał Arkadiusz Mularczyk.

– Dyskusja, która się toczy jest ważna. Musi przypominać Niemcom o ich odpowiedzialności. Jestem przekonany, że jeśli będzie konsekwentna i będzie podnoszona w dłuższej perspektywie czasu, również poparta działaniami o charakterze międzynarodowym, to prędzej czy później Niemcy usiądą do stołu i będą rozmawiać na temat odszkodowań dla Polski – zaznaczył przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. reparacji.

bz/radiomaryja.pl