Według Aziza bin Abdullaha jego pogląd wynika ze starej muzułmańskiej tradycji. Szejk wystąpił z takim wezwaniem po tym, jak rząd Kuwejtu ostrzegł przed możliwym wprowadzeniem zakazu wznoszenia kościołów. „Trzeba koniecznie zniszczyć wszystkie chrześcijańskie świątynie w krajach Rady Współpracy Arabskich Państw Zatoki Perskiej!” – powiedział. Wypowiedź ta oburzyła chrześcijan.


Szczególnie silne manifestacje miały miejsce w Kairze i Bejrucie. Nie można zapominać,  że wypowiedź duchownego miała miejsce w chwili, w której w Egipcie obchodzono uroczystości pogrzebowe koptyjskiego patriarchy Aleksandrii. „W zwykłym meczecie na końcu ulicy takie rzeczy zdarzają się cały czas ale wielki mufti kraju mówiący takie rzeczy – to po prostu szokujące” – komentuje mieszkaniec Bejrutu.


Ł.A/ pch24.pl