Komisja Europejska jest "zaniepokojona" nie tylko reformą wymiaru sądownictwa w Polsce. Poifnormowała dziś również o przejściu do następnego etapu procedury przeciwko trzem krajom, które "nie wywiązują się ze spoczywających na nich obowiązków związanych z relokacją uchodźców”: Polsce, Czechom i Węgrom. 

Polskie MSWiA wydało komunikat w tej sprawie.

"Podtrzymujemy stanowisko dotyczące mechanizmu relokacji; uważamy, że jest on błędny i zagraża bezpieczeństwu"- napisano. Resort podkreśla w komunikacie, że „obowiązkiem polskiego rządu jest zdecydowana ochrona polskich obywateli przed błędnymi, bezrefleksyjnie narzuconymi rozwiązaniami, które niewątpliwie będą miały negatywny wpływ na poziom bezpieczeństwa państwa”.

MSWiA przypomina, że wskazywało KE wady mechanizmu relokacji, które nie gwarantują krajom bezpieczeństwa. Ministerstwo kierowane przez Mariusza Błaszczaka wskazuje, że w ocenie resortu nieprawdziwe jest twierdzenie KE, że decyzje zapewniają wystarczające mechanizmy weryfikacyjne.

"Od pierwszego momentu obowiązywania decyzji niemal wszystkie państwa członkowskie wyraźnie wskazywały na znaczące niedociągnięcia i celowe działania strony włoskiej, uniemożliwiające przeprowadzenie skutecznego sprawdzenia wnioskujących"- napisano w komunikacie. Jak uzasadnia MSWiA: 

"Polskiemu oficerowi łącznikowemu wyznaczonemu do Włoch uniemożliwiono przeprowadzenie bezpośrednich przesłuchań i sprawdzeń w stosunku do kandydatów do relokacji z Włoch. Polskę pozbawiono zatem podstawowego środka umożliwiającego dokonanie oceny wiarygodności wnioskodawców". Ministerstwo podkreśla również, że nie może być zgody na  „przekraczanie traktatowych uprawnień KE do ingerowania w kompetencje krajowe w zakresie bezpieczeństwa, integracji i kwestii socjalnych”. W ocenie resortu, Traktat o funkcjonowaniu UE potwierdza, że bezpieczeństwo narodowe pozostaje w zakresie "wyłącznej odpowiedzialności każdego państwa członkowskiego".

Resort powołuje się również na unijny Trybunał Sprawiedliwości, który "wielokrotnie wskazywał, że to państwa członkowskie mają obowiązek podjęcia środków zmierzających do zagwarantowania ich bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego oraz że jedynie państwa członkowskie są kompetentne w zakresie utrzymania porządku publicznego i zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego."

"Polityka bezpieczeństwa należy zatem do poszczególnych państw, a nie do polityki wspólnotowej"- konstatuje MSWiA, jednocześnie zapewniając, że Polska odpowiednio zastosuje się do stanowiska Komisji, pomimo narzuconego przez nią przyspieszonego trybu procedowania.

W jaki sposób? "(...)Konsekwentnie podkreślając nasze racje wskazywane na wcześniejszym etapie”.

"Podniesione zostaną raz jeszcze te argumenty, na które do tej pory Komisja nie udzieliła satysfakcjonującej odpowiedzi, bądź nie 
Wśród tych argumentów strony polskiej, które nie znalazły odpowiedzi MSWiA wymienia argument o wywołaniu czynnika przyciągającego (tzw. pull factor) poprzez te decyzje. Podtrzymuje też argument dotyczący problemu tzw. ruchów wtórnych.
Odgórne narzucenie państwa, do którego osoby relokowane trafiają często wbrew swojej woli, powoduje, że część takich osób będzie przemieszczać się do innych państw członkowskich"- wskazuje resort, dodając, że proceder ten wciąż ma miejsce. 

"(...)Wnioskodawcy traktują relokacje jako narzędzie do uzyskania ochrony międzynarodowej, a następnie udania się do kraju docelowego. Takie przemieszczanie się jest spowodowane różnicami poziomu życia w poszczególnych państwach np. dotyczącymi rynków pracy, dostępu do mieszkań czy wysokości świadczeń socjalnych"- czytamy w komunikacie 

"Widzimy tu pewną analogię z pośpiechem przyjmowania decyzji relokacyjnych, które w sposób widoczny obarczone są licznymi błędami wynikającymi właśnie z przyjętego przez KE pospiesznego trybu"- ocenia MSWiA. Jak dodał resort, Polska jest w kontakcie z Budapesztem i Pragą, które również otrzymały dziś uzasadnienie opinii.

"Będziemy wspólnie rozważać, jakie kroki będą w tym momencie dla nas najbardziej odpowiednie"- napisano.

JJ/PAP, Fronda.pl