Jak mówił w Polskim Radiu minister rozwoju oraz finansów Mateusz Morawiecki, polski rząd skonstruował "budżet nadziei", dla którego głównym celem jest troszczenie się o obywateli. 

Jak stwierdził Morawiecki, po raz pierwszy polski rząd troszczy się o zwykłych obywateli RP:

"Mamy rząd, który po raz pierwszy troszczy się przede wszystkim o tzw. zwykłych zjadaczy chleba, a nie o tych, którzy jeżdżą Bentleyami i Porsche, czy jakimiś Maserati. Taki właśnie mamy rząd. Po drugie, mamy rząd, który skonstruował budżet nadziei. To budżet, którego nie da się zdelegitymizować. To budżet, który jest niezwykle ważny dla ogromnej większości polskiego społeczeństwa. Dla mnie najważniejsze jest, że przeciętna polska rodzina będzie mogła spiąć koniec z końcem bez kredytu na wyprawkę dla dzieci. Będzie mogła pojechać na wyprawkę nad morze za te m.in. 500+ i to dla nas niezwykła, ogromna wartość".

Mówił też o frankowiczach. Jak stwierdzał, polski rząd o nich nie zapomina:

„Zostało zidentyfikowanych wiele tzw. klauzul abuzywnych, czyli sposobów zapisów umów dla frankowiczów, które są niedozwolone i w takich przypadkach sądy powinny bezwzględnie egzekwować realizację tych zapisów umów wobec banków. To pierwsza rzecz. Druga – prezydent zaproponował ustawę, która jest procedowana w Sejmie, która ma znacząco ulżyć frankowiczom, jak rozumiem, poprzez przede wszystkim spready. KNF pracuje również nad podniesieniem wymogów kapitałowych na kredyty we frankach, co dodatkowo też powinno skłonić banki i to bardzo zdecydowanie do pomocy frankowiczom”.

emde/300polityka.pl