Wybory prezydenckie w tym kraju wygrał zwolennik zbliżenia z Rosją - Igor Dodon.

O fotel prezydenta Dodon rywalizował z proeuropejską Maią Sandu. We wczorajszych wyborach zwyciężył jednak były minister gospodarki, a zarazem szef Partii Socjalistów Republiki Mołdawii Igor Dodon, znany ze swych prokremlowskich sympatii. 

Przewaga Dodona nie była duża 52 proc. wobec 48 proc. głosów, co świadczy o tym jak bardzo jest podzielone mołdawskie społeczeństwo. W trakcie kampanii przewijały się wątki dotyczące zbliżenia Mołdawii z Rosją oraz u konkurentki - z Unią Europejską.

Mołdawia jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy. Nadniestrze wciąż jest terytorium spornym, w części kontrolowanym przez Rosję. Natomiast jej południowy region - Gagauzja, niemal w 100 proc. popiera związek z Rosją, bowiem mieszkańcy tego obwodu tracą na embargu na mołdawskie wina.

Tomasz Teluk