- Wielu ludzi myśli, że skoro ci młodzi ludzie urodzili się ze "chcianych" ciąż, sposób, w jaki zostali poczęci, nie ma już dla nich znaczenia – mówi Elizabeth Marquardt, jedna ze współautorek raportu przeprowadzonego przez Komisję ds. Przyszłości Rodziny (Commission on Parenthood’s Future), niezależną grupę ekspertów i naukowców z różnych amerykańskich uczelni. Badania Komisji są pierwszym w pełni reprezentatywnym raportem w tej kwestii.

Wynika z niego, że młodzi ludzie, którzy zostali poczęci z nasienia pochodzącego z banku spermy, przejawiają wyższy poziom niepewności, izolacji i depresji. Także odsetek zamieszanych w zachowania przestępcze i używanie narkotyków jest wśród nich wyższy niż u dzieci znających swoich biologicznych rodziców.

- Te badania wykazują, że ci młodzi dorośli, potomkowie dawców spermy, zmagają się z poważną stratą z powodu bycia celowo pozbawionym wiedzy na temat, a także relacji z ich biologicznym ojcem – tłumaczą autorzy badania.

Czego boją się dorosłe dzieci poczęte z próbówki? Ponad połowa z badanych przyznała, że kiedy widzi kogoś podobnego do siebie, zastanawia się, czy nie są spokrewnieni. Również blisko połowa z nich obawia się, że osoba, która jest dla nich seksualnie atrakcyjna lub z którą chcą wejść w relacje seksualne, może być z nimi bezwiednie spokrewniona.

Dodatkowo, dwie trzecie z dzieci dawców spermy potwierdza, że poczęci w ten sposób powinni mieć prawo do poznania prawdy o tym, w jaki sposób zostali poczęci. W sumie również blisko połowa z nich ma "wątpliwości" lub "poważne wątpliwości" co do samego procederu zapłodnienia przy użyciu spermy od dawców, nawet jeśli dzieciom mówi się później prawdę.

AJ/CatholicNewsAgency.com

 

/