- Siedziałam tam trzy razy. Wiedziałam dlaczego przyszłam, ale po prostu nie mogłam tego zrobić - mówiła Katie Price. Brytyjska modelka miała zamiar zabić swoje nienarodzone dziecko.

Brytyjska modelka Katie Price przyznała, że w klinice aborcyjnej była trzy razy, zanim wybrała... życie swojego synka.

Price miała 23 lata kiedy urodziła Harveya. Syn aktualnie ma 13 lat i jest niepełnosprawny. Cierpi na rzadką chorobę genetyczną o nazwie Zespół Pradera-Williego, cierpi także na autyzm, ma ADHD i nie widzi. Price dowiedziała się o jego chorobie, dopiero po jego urodzeniu. Jedyne co wiedziała, to to, że jest młoda, że jego ojciec jest nieobecny, a ona nie jest gotowa, by być samotną mamą.

Price podzieliła się swoimi obawami i swoją historią w brytyjskim talk show pt: Loose Women. Wyjaśniła, że obawy doprowadziły ją do kliniki aborcyjnej aż... trzy razy. To tam miała zamiar zabić swoje dziecko.

- Siedziałam tam trzy razy... wśród tych kobiet, z płaszczem na kolanach. Wiesz, dlaczego tam jesteś. Ale za każdym razem, po prostu nie mogłam tego zrobić - mówiła

Kiedy usłyszała bicie serca swojego syna, postanowiła "po prostu zaryzykować" i urodzić dziecko. Jak dodała, jest szczęśliwa, że nie dokonała aborcji.

Wcześniej Price mówiła, że gdyby wiedziała w trakcie ciąży o niepełnosprawności Harveya, na pewno nie zdecydowałaby się na jego urodzenie. Teraz taki pomysł nie przyszedłby jej do głowy.

- Gdyby teraz ktoś powiedział mi, że urodzę niepełnosprawne dziecko, z pewnością bym to zrobiła - mówiła Price

- Kocham Harveya tak mocno, że nic bym w nim nie zmieniała. Tak, to jest wyzwanie, ale również bardzo satysfakcjonujące. Ma świetny charakter, nie wstydzę się go. - dodawała.

Price opowiadała w wywiadzie także o "kilku" innych aborcjach, dodając, że "to nie jest żaden powód do dumy".

bg/lifenews.com