Wielu Polaków nie jest świadomym, tego, że organizacje mafijne z Europy działają na terenie naszego kraju. Żyjemy w błędnym poczuciu, że mafiozi to postacie tylko z hollywoodzkich filmów. W rzeczywistości dzięki transformacji ustrojowej, współpracy z postkomunistami rabującymi mienie publiczne, i korzystaniu ze środków z Unii Europejskiej, mafie zdobyły w całej Europie Środkowej i Wschodniej silną pozycję i możliwość pasożytowania na obywatelach.

W lutowym numerze miesięcznika „Egzorcysta” ukazał się artykuł dr. Tomasza Teluka o mafii. Dla prezesa Instytutu Globalizacji „mafia to swoisty antykościół parodiujący chrześcijaństwo, zinstytucjonalizowane zło, ocierające się o satanizm”. Niestety media nie informują o prawdziwej naturze mafii, tylko kreują jej pozytywny wizerunek w pop kulturze, w którym mafiozów przedstawia się jako przystojnych, romantycznych, honorowych.

Korzenie mafii sięgają czasów, gdy Italia składała się z licznych księstewek. Pomimo zjednoczenia bojówki z tego okresu przetrwały i sprawowały we Włoszech lokalne władze. Z ich istnieniem nie poradził sobie Mussolini.

W nagrodę za wsparcie aliantów podczas II wojny światowej, organizacje mafijne po wojnie dostawały kontrakty i były traktowane przez chadecje jako siła sojusznicza. Umożliwiło to rozbudowę i wzmocnienie mafii.

Dziś mafia zarabia na kontraktach publicznych i dotacjach z Unii Europejskiej (też na środkach na pomoc imigrantom), przeniknęła do biznesu i polityki. Mafia na południu Włoch kontroluje każdą dziedzinę życia i pobiera haracze od wszystkich. Mafia zarabia też na handlu narkotykami, prostytucji, rozbojach, kradzieżach, wymuszeniach, porwaniach i zabójstwach.

Do okultyzmu najczęściej we Włoszech odwołuje się Sacra Corona Unita (jedna z czterech najbardziej znanych organizacji mafijnych we Włoszech). Członkowie SCU integrują się poprzez używanie okultyzmu, czarną magię, rytualne zabójstwa i rytualne profanowanie zwłok.

Wśród wielu ofiar mafii są też duchowni katoliccy, którzy swoją działalnością zniechęcali młodych członkostwa w organizacjach przestępczych. Jednemu z nich poświęcona praca "Don PinoPuglisi" autorstwa Vincenzo Ceruso.

Bohater wydanej przez Instytut Globalizacji książki „don Pino Puglisi był proboszczem w dzielnicy Brancaccio w Palermo, opanowanej przez mafię. Wbrew bossom cosa nostry, założył centrum formacyjne „Ojcze Nasz”, dla okolicznej młodzieży. To wywołało wściekłość wśród mafiosów, którzy tracili rząd dusz. Decyzja o wyeliminowaniu Padre Pino została podjęta na najwyższych szczeblach mafijnej władzy, prawdopodobnie przez samego capo di tutti capi - Salvatore Riinę. Egzekucję na nim, w jego 56. urodziny, wykonał elitarny oddział zabójców, zamieszanych w sprawę zamachów na sędziów Falcone i Borsellino. Beatyfikacja Don Pino miała miejsce 15 maja 2013 r”.

Jan Bodakowski