Jeremy Hunt, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii bardzo ostro wypowiedział się o postępowaniu Rosji. Kremlowi w rozmowie ze Sky News postawił wręcz ultimatum – ostrzegł, że jeśli nadal będzie naruszać międzynarodowy ład, to będzie musiał zapłacić „bardzo wysoką cenę”.

O rozmowie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem mówił:

Myślę, że dyplomatycznym zwrotem, którego używamy (na określenie takiej sytuacji), jest mówienie, że odbyliśmy szczerą wymianę zdań. To było dość trudne, bo nie jest akceptowalne, aby Rosja wysyłała dwóch agentów GRU w celu użycia broni chemicznej na terenie Wielkiej Brytanii”.

Podkreślił, że jeśli chodzi o próbę otrucia Siergieja Skripala, to znaczenie tego zajścia „wybiega poza spór bilateralny”. Dodał:

Istnieją pewne normy międzynarodowe, nie używamy broni chemicznej - a jednak to się ostatnio zaczęło zmieniać. Byłoby okropnym krokiem wstecz dla świata, gdyby to zostało unormalizowane”.

Dalej podkreślił, że wiadomość Wielkiej Brytanii dla Rosji jest niezwykle istotna – jeśli nadal Moskwa będzie to robić, to czeka ją zapłacenie bardzo wysokiej ceny.

dam/PAP,Fronda.pl