Najbardziej znane amerykańskie towarzystwa stomatologiczne zaapelowały do Netflixa czy Vimeo o usunięcie materiałów filmowych informujących o tym jakoby kanałowe leczenie zębów pociągało za sobą poważne konsekwencje: zachorowanie na nowotwór, zawał serca, ewentualnie pogorszenie widzenia.

Wszystko zaczęło się od filmu "Root Cause” pełnego - zdaniem specjalistów - pseudonaukowych stwierdzeń. Są one ogromnym zagrożeniem, bo powielają fałszywe treści, wprowadzając chorych w błąd. Za przykład tych treści może służyć następujący „fakt”: prawie wszystkie kobiety cierpiące na raka piersi miały wcześniej leczony kanałowo ząb po tej samej stronie, co chora pierś. I choć to oczywista nieprawda, jednak „Root Cause” zapoczątkowało prawdziwy wysyp w Internecie filmów i innych materiałów sugerujących, że leczenie kanałowe jest zatruwaniem organizmu i może przyczynić się do wystąpienia wspomnianych już przez nas chorób np. zawału. 
 Tymczasem jest zupełnie na odwrót: to nieleczone kanałowo zęby mogą wzmagać choroby sercowo-naczyniowe. A czym jest leczenie kanałowe, czyli fachowo endodontyczne, które spowodowało taki hałas?

 Składa się ono z następujących etapów:

- usunięcie miazgi z kanałów zębowych,

- wykonanie odpowiedniej dezynfekcji,

- precyzyjne wypełnienie kanałów stosownie dobranymi materiałami,

- zabezpieczenie zęba.

I dodajmy, że leczenie kanałowe to w stomatologii bardzo ważna metoda leczenia, gdyż daje szansę na uratowanie zęba pacjentom, u których długo nieleczona próchnica doprowadziła do zapalenia miazgi tego zęba. Wcześniej byłby on kwalifikowany jedynie do usunięcia. Teraz można go uratować.

I właśnie z uwagi na tak pozytywną funkcję leczenia kanałowego, lekarze przestrzegają przed "rewelacjami antykanałowców”, które mogą zniszczyć zaufanie pacjentów do potrzebnego im leczenia.

erl/natematpl