Wczoraj 14 kwietnia na lotnisku w Warszawie, Myrna została przywitana między innymi przez ks. Zygmunta Kwiatkowskiego, jezuitę z Łodzi, który jest współorganizatorem jej  pobytu w Polsce. Spotkania odbędą się między innymi w Łodzi i Zgierzu.

Myrna Nazzour to jedna z największych obecnie żyjących mistyczek kościoła katolickiego, a znaki jakich Bóg dokonuje za jej pośrednictwem są dowodem tego, że cuda oraz uzdrowienia nie są jedynie wydarzeniami ze Starego Testamentu, ale także rzeczywistością Kościoła naszych czasów. Osoba ta chętnie spotyka się z wiernymi, którzy proszą o modlitwę. Czyni to jeżdżąc w różne miejsca świata, jak i podczas pielgrzymek (por. http://www.charbel.com.pl/ )

Cudowne znaki zaczęły się pojawiać u tej osoby już w młodości, kiedy jako nastolatka modliła się przy łóżku chorej przyjaciółki. Wówczas nastąpił pierwszy cud uzdrowienia. Następnie jej domowa ikona Matki Bożej Kazańskiej, zwykły tani obrazek w ozdobnej plastikowej ramce, zaczął wydzielać duże ilości oleju. Ten znak był badany przez specjalistów, ale nie znaleziono wytłumaczenia! Wkrótce pojawiły się też stany ekstatyczne podczas modlitwy i stygmaty. Występowały one jednak czasowo i od pewnego czasu już się nie pojawiają.     

W centrum przesłania z jakim Myrna przyjeżdża do Polski, są zagadnienia związane ze zgodą, jaka bardzo potrzebna jest pomiędzy chrześcijanami wschodu i zachodu, zwłaszcza w czasie konfliktów i wojen religijnych z muzułmanami na bliskim wschodzie. Zwłaszcza w czasie wielkanocnym którzy przeżywamy ważna jest pamięć o zagadnieniu daty Wielkanocy, której termin nadal niestety jest znakiem podziału między chrześcijanami. Warto pamiętać, że stygmaty pojawiały się na ciele Myrny właśnie w tych latach, kiedy nie obchodzono w tym samym czasie Wielkiej Nocy. Był to znak cierpienia Pana Jezusa, który chciał „Aby byli Jedno” (J.17.11)

Myślę, że wizyty takiej osoby jak Myrna są przede wszystkim okazją do poznawania życia chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Jej dom, który stał się domem modlitwy otwarty jest nie tylko dla katolików. Myrna jest znakiem na te trudne czasy !

Maria Patynowska