Poseł Nowoczesnej, Piotr Misiło szokuje już nie pierwszy raz. Polityk skakał już po krześle podczas posiedzenia sejmowej komisji, znalazł pod siedziskiem w sali plenarnej podsłuchy, które okazały się... systemem do głosowania, twierdził, że Bartłomiej Misiewicz płacił służbową kartą za narkotyki, kilkakrotnie ośmieszył się w programie na żywo w Telewizji Publicznej.

Tym razem postanowił "zatroszczyć się" o zdrowie prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Zapytał na Twitterze, czy Jarosław Kaczyński choruje na raka trzustki. Przypomnijmy, że plotka o rzekomej chorobie nowotworowej lidera partii rządzącej swego czasu została rozpowszechniona przez postać, którą naprawdę trudno traktować poważnie, czyli... Zbigniewa Stonogę. "Odgrzewają" ją teraz politycy opozycji. Pytanie, czy mają pojęcie, od kogo wyszła. 

Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości przebywa w szpitalu już od prawie miesiąca. Chodzi o poważne problemy z kolanem. Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości dementują plotki na temat nowotworu trzustki i zapewniają, że były premier ma w szpitalu na Szaserów dobrą opiekę, a na polityczną emeryturę się nie wybiera. Tymczasem Misiło zapytał na Twitterze o... raka. 

"Czy to prawda, że Jarosław Kaczyński ma raka trzustki i lekarze drżą o jego życie? Polacy powinni i mają prawo widzieć, jaki jest stan zdrowia kogoś, kto rządzi Polską. Bez względu na wszystko, życzę Panu szybkiego powrotu do zdrowia Panie prezesie"-napisał polityk Nowoczesnej. 

Wpis spotkał się z dużym oburzeniem użytkowników Twittera, choć niektórzy zaczęli już "odliczać" czas do śmierci prezesa PiS. Wydaje się, że ich zdziwienie może być duże... 

ajk/Twitter, Fronda.pl