Michael Fallon, minister obrony Wielkiej Brytanii w „Sunday Times” powiedział, że „Rosja jest pośrednio odpowiedzialna za każdą śmierć cywila” - chodzi o Syrię.

Minister zaznaczył także, że koniecznym jest, aby okazała ona determinację w doprowadzeniu do upadku reżimu Asada. To najostrzejszy komentarz przedstawiciela brytyjskiego rządu do tej pory.

Fallon zauważył także, że Asad już wcześniej używał broni chemicznej przeciw obywatelom Syrii – w 2013 roku w Damaszku zginęło z tego powodu aż 1500 osób. Szef resortu obrony Wielkiej Brytanii poparł także atak amerykański na bazę lotniczą. Jasno zaznaczył, że niemożliwe jest rozwiązanie konfliktu w Syrii dopóki Asad jest jej przywódcą. Konieczne są według niego trzy warunku:

Po pierwsze, odejście Asada. Ktoś, kto używa bomb beczkowych i broni chemicznej do zabijania swoich ludzi, po prostu nie może być przyszłym przywódcą Syrii”

Po drugie – znalezienie rozwiązania politycznego, które zaakceptują obie strony konfliktu. Po trzecie – Rosja musi być zdeterminowana, by zakończyć rządy Asada w Syrii:

Jeśli Rosja chce być rozgrzeszona z odpowiedzialności za przyszłe ataki, Władimir Putin powinien doprowadzić do realizacji istniejących zobowiązań, doprowadzić do zlikwidowania należącego do Asada arsenału broni chemicznej i w pełni zaangażować się w proces pokojowy ONZ”

Zakończył, mówiąc, że położenie kresu cierpieniu Syryjczyków jest możliwe, jeśli tylko Rosja zrozumie, jaki komunikat niosły ze sobą amerykańskie naloty.

dam/PAP,Fronda.pl