"Mieliśmy niedawno rocznicę powstania Ministerstwa Sprawiedliwości. Do głowy nam nie przyszło, żeby wydawać pieniądze publiczne na takie bzdury. Pełnimy służbę dla obywateli. Jeśli mamy wolne środki to wydajemy je na dyżury dla naszych prawników, którzy pomagają osobom, pokrzywdzonym przez wymiar sprawiedliwości" - stwierdził w trakcie programu „Woronicza 17” wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

W ten sposób Jaki skomentował fakt finansowania "imprezy urodzinowej" Trybunału Konstytucyjnego przez niemiecką Fundację im. Konrada Adenauera, opłacaną w większości przez rządzącą Niemcami partię CDU.

Jaki zwrócił uwagę na fakt, że przedstawiciele partii opozycyjnej nie widzą nic złego w tym, że prywatni przedsiębiorcy sponsorują sąd konstytucyjny w Polsce. – To sytuacja skandaliczna i absurdalna – przyznał.

Zdaniem wiceministra „Trybunał Konstytucyjny baluje w towarzystwie, mającego problemy z prawem prezydenta Gdańska”.

"Sponsorowanie sądu konstytucyjnego przez inne państwo jest kontrowersyjne. Elity sędziowskie, w tym prezes Rzepliński zajmują się sobą, świętowaniem i własnymi stołkami. Ja inaczej widzę rolę sądów i elit prawniczych w Polsce. Chciałbym, żeby przede wszystkim pamiętali oni o zwykłym człowieku" - dodał Jaki.

Poseł Jarosław Porwich z Kukiz’15 zastanawiał się w takcie programu, co mamy dokładnie świętować. Funkcjonowanie trybunału, który przez ostatnie lata wiernie służył rządowi Platformy Obywatelskiej, legalizując kradzież pieniędzy polskich obywateli z OFE. Czy mamy świętować, że na czele TK stoi funkcjonariusz partyjny?" - pytał Porwich.

Jak wskazywał polityk Kukiz'15, sponsorowanie imprezy TK przez niemiecką fundację to rzecz niewłaściwa. Wtórował mu prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, zazaznaczając, że coś takiego nie powinno się wydarzać. 

ol/TVP Info, Fronda.pl