„Gdyby natura chciała, to Mierzeja byłaby dawno przekopana” – powiedziała ostatnio Małgorzata Kidawa-Błońska. Wicemarszałek Sejmu z PO, wyraziła swoją opinię na temat przekopu Mierzei Wiślanej, którego celem jest w dużej mierze zagwarantowanie Polsce swobodnego dostępu z Zalewu Wiślanego do Bałtyku, z ominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej.


Zapytana o opinię na jego temat przez dziennikarza TVP, odpowiedziała:


"Skoro natura nie zrobiła tego przekopu, to wydaje mi się, że to nie ma sensu”.

I dalej:

„Gdyby natura chciała, żeby tam był przekop, to by był”.

Do jej słów odniósł się minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk

- Mamy do czynienia z zupełną farsą. Traktujmy to w kategoriach irracjonalnej aktywności opozycji, szaleństwa przy tej okazji. Szkoda tego komentować. Należy się uśmiechnąć, jak to mówił Stachura uśmiechnąć i puknąć palcem w łeb – powiedział minister w rozmowie z Dorotą Kanią w Polskim Radiu 24 

kaz/polskieradio24.pl/twitter