Program „Living and Growing” prezentuje pięciolatkom szczegółową budowę narządów płciowych, opisuje, na czym polega stosunek płciowy, jak dochodzi do poczęcia dziecka, w jaki sposób „zabezpieczyć się” przed zajściem w ciążę etc. . Jako pomoc naukową nauczyciele wykorzystują się nie tylko rysunki, ale także filmy. Dzieci oglądają m.in., jak przebiega poród. Rodzice szybko zaczęli protestować przeciwko programowi, zarzucając mu przygotowywanie dzieci od najmłodszych lat do wczesnej inicjacji seksualnej i namawianie ich do stosowania środków antykoncepcyjnych. Część rodziców zwraca uwagę, że w konsekwencji nakłania on do aborcji, gdy środki antykoncepcyjne  zawiodą. Podczas zajęć promowane są różne typy relacji seksualnych, w tym stosunki homoseksualne i masturbacja.  W jednym z filmowych epizodów pokazana jest walka na poduszki prowadzona przez parę, która chwilę później uprawia seks w różnych pozycjach. Lektor przekonuje, że seks może być „ekscytujący”.  Odcinek kierowany jest do dzieci w wieku 7-9 lat.


Wielu rodziców  po wprowadzeniu programu do szkół skarżyło  się, że ich dzieci po obejrzeniu tych materiałów „są w ciężkim szoku”. Ruth Pond, matka dwójki dzieci, od jakiegoś czasu prowadzi kampanie przeciwko programowi. W środę konserwatywny polityk Steward Jackson pytał urzędników ministerstwa edukacji czy uwzględnią skargi rodziców i ich obawy o swoje dzieci. “The Society for Protection of Unborn Children (SPUC)” zwróciło uwagę, że rodzice są pozbawiani wpływu na to czego uczą sie ich dzieci.  – Sytuacja jest o tyle niepokojąca  że stale wzrasta liczba nastolatek zachodzących w ciążę, a także lawinowo wzrasta liczba młodych osób zarażonych poważnymi chorobami przenoszonymi drogą płciową.- mówiła Antonia Tully ze SPUC.


Nick Gibb z Departamentu Edukacji powiedział: „ Ufamy, że nauczyciele będą potrafili profesjonalnie korzystać z programu.” Dodał również, że ministerstwo nie zamierza podejmować żadnych kroków, które ograniczałyby wykorzystanie tego programu na edukacji seksualnej.  Ruth Pond powiedziała, że jest bardzo zaniepokojona reakcją polityka.  Zwraca również uwagę, że prawa rodziców do posiadania wpływu na edukacje ich dzieci są ograniczane.  Eneque Charles, matka trojki dzieci, rozpoczęła walkę ze szkołą podstawową w Tower Hamlets po obejrzeniu  DVD z programem „Living and Growing”. Podkreśla on, że była przerażona scenami jakie zobaczyła na DVD.  „The Society for the Protection of Unborn Children (SPUC)” zapowiada ogólnonarodową akcje protestacyjną “Ocalmy szkoły”. Pomagać antyaborcyjnej organizacji w tym mają sami rodzice dzieci, które zmuszane są na lekcjach oglądać graficzną erotykę.


Ł.A/LifeSiteNews