Minister Mariusz Błaszczak skrytykował na antenie TVP Info program relokacji uchodźców i pobierania od migrantów opłat za rejestrację na granicy. Zdaniem ministra, takie rozwiązania nie są dobrym pomysłem, bo i tak prędzej czy później, migranci będą zmierzać do docelowo zaplanowanego przez siebie miejsca pobytu w Europie, bo motywem ich działania jest chęć poprawy warunków bytowych.

Odpowiadając na pytania, czy proponowany system relokacji poprawi w jakiś sposób kryzysową sytuację, minister stwierdził, że zadziała on odwrotnie, przyciągając kolejne fale migrantów.

W rozmowie  minister postawił pytanie ,,Ale ile Europa może przyjąć milionów muzułmanów?''  (...)  Tym bardziej, że Europa ma tragiczne doświadczenia, jeżeli chodzi o społeczność muzułmańską – zamachy terrorystyczne w Brukseli, w Paryżu, w Nicei, w Monachium, w innych miastach niemieckich. Te fakty pokazują, że te społeczności się nie integrują, że więcej – narzucają własną wrażliwość Europejczykom'' - stwierdził.

Jako przykład pozytywnego rozwiązania dotyczącego procedury powrotów, minister stawiał Australię. ,,Był taki kryzys, bardzo poważny, na początku lat 2000 w Australii, Australia sobie poradziła. Uruchomiła procedury powrotów'' – przekonywał.
Stwierdził też, że dopóki jest ministrem i rządzi PiS, nie ma takiej możliwości, aby zagrożenia jakie dotykają zachodnią Europę pojawiły się i u nas.

'' Póki ja jestem ministrem, póki rządzi PiS, nie dopuścimy do tego, żeby takie zagrożenia, jakie mają miejsce na zachodzie Europy,były w Polsce'' – podsumował minister Mariusz Błaszczak.

LDD, żródło: TVP.info