Stefan Kisielewski był jednym z najwybitniejszych felietonistów XX wieku. Był publicystą tygodnika "Wprost" (za najlepszej jego egzystencji), pisarzem i kompozytorem. Po raz pierwszy nagrodę przyznał sam w 1990 r. w poznańskiej siedzibie redakcji "Wprost". Uhonorował wtedy 16 osób. Byli wśród nich m.in. Stefan Bratkowski, Janusz Korwin-Mikke, Jerzy Waldorff i Wiesław Walendziak. Później uroczystość została przeniesiona do ulubionego lokalu Kisiela - warszawskiej kawiarni "Rozdroże". Od 1992 r. - po śmierci Kisielewskiego - nagrody jego imienia zaczęła przyznawać kapituła. Jako gość honorowy w jej posiedzeniach bierze udział syn Stefana Kisielewskiego, Jerzy. Nagrody Kisiela wręczano do 2006r. W 2007 część członków kapituły ogłosiła, że nie chce, aby patronem medialnym nagrody był "Wprost", bo - jak tłumaczono - nie odpowiada im styl, poziom oraz treść niektórych publikacji tygodnika (który wówczas stanął po stronie obozu patriotycznego - red.). Nagrody są wręczane ponownie od 2010 r. po kilkuletniej przerwie. Powrót do nagród Kisiela pod patronatem tygodnika był wynikiem porozumienia nowego właściciela "Wprost", Platformy Mediowej Point Group z kapitułą nagrody.

Kisiel był antykomunistą i trzeba przyznać nie lubił Adama Michnika. Pisał o nim 20 lat temu: „Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta. Demokratą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto ze mną się nie zgadza, jest faszystą i nie można mu podać ręki. A tylko Michnik wie, na czym polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj sędzia, alfa i omega”.

I teraz oto Nagrodę Kisiela dostaje …. Adam Michnik. Żart czy rzeczywistość. Niestety, to drugie. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik, otrzymał Nagrodę Kisiela za "konsekwentne bycie Michnikiem". Odbierając nagrodę Michnik powiedział: „Myślę, że Kisiel w niebie pęka ze śmiechu, bo to jest taki hultajski bigos przygotowany na tej liście wyróżnionych (…) Stefan miałby doskonałą zabawę, widząc mnie tutaj - w takim ogrodzie zoologicznym, gdzie lew siedzi razem z jagnięciem. Czyli ja w gronie laureatów obok Korwin-Mikkego czy Rafała Ziemkiewicza”.

Niewątpliwie Stefan odczuwa radość jeśli jest w Niebie, ale to nie z faktu, że Michnik dostał nagrodę, ale dlatego że przebywa twarzą w twarz z Bogiem. Na pewno wyróżnienie Michnika, człowieka który jak mało kto podzielił Polskę i Polaków, postać, która na lewo i prawo rzuca oskarżeniami o faszyzm swoich politycznych wrogów, nienawidzi prawicowych publicystów, polityków, uznaje Kościół katolicki za przestarzałą, średniowieczną instytucję, gardzi innymi, itp. etc. jest smutnym wydarzeniem a nie zabawnym. Świadczy to też o tym, że to koniec sensowności przyznawania tej nagrody. No bo, tak szczerze, Michnik z Nagrodą Kisiela czyż to przystoi?

Innymi nagrodzonymi Nagrodą Kisiela 2013: były minister finansów Jacek Rostowski za rolę "sapera gospodarki", i właściciel firmy obuwniczej CCC Dariusz Miłek bo "zaszedł daleko".

Co tu dużo mówić. Oto kapituła personaliów, które zadecydowały o Nagrodzie Kisiela:. Jan Krzysztof Bielecki, Irena Eris, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Andrzej Mleczko, Roman Młodkowski, Janina Paradowska. Brak komentarza! Bo po co, by było śmiesznie!

Philo

Źródło: Gazeta Wyborcza