Na łamach mediów odbyła się ostatnio polemika Jadwigi Chmielowskiej z Kornelem Morawieckim, oboje związanych z Solidarnością Walczącą. Red. Chmielowska stwierdziła w tekście w ’Śląskim Kurierze WNET’ z 7 września 2017 pt. ’W politykę siania dezinformacji wpisał się ostatnio Kornel Morawiecki’, że Kornel Morawiecki pisze w swojej publicystyce ‘posługując się kłamstwami i nadinterpretując fakty’ oraz że m.in. ‘broni obecności pomników wdzięczności armii sowieckiej w przestrzeni publicznej’.

Zajrzałem do wspomnianego tekstu Kornela Morawieckiego pt. ‘Różnica’ ('Gazeta Obywatelska', 17.08.2017) i znalazłem tam m.in. takie stwierdzenia: ‘Wiem, w latach 1944-1956 komuniści zabili 50-60 tys. naszych obrońców niepodległości. W latach 1956-1989 ofiar było ok. 500. Ale podczas sześcioletniej okupacji zginęło ponad sześć milionów obywateli polskich. Z czego – jak podają badacze Instytutu Pamięci Narodowej – 90 procent z rąk Niemców.’ /.../ ‘Polscy administratorzy z sowieckiego nadania, tylko tacy byli w 45-letnim okresie PRL, odbudowali stolicę i kraj. Wykształcili nowe kadry. ‘ /…/ ‘Czy wyzwolilibyśmy się sami? Z pomocą Amerykanów i Anglików, którzy sprzedali nas w Teheranie i Jałcie? Czy byłoby to możliwe bez ofiar 600 tys. żołnierzy sowieckich poległych na terenie naszego kraju? Rosjanie, pokonawszy Niemców, ujarzmiali Polskę przez 45 lat, osłabiali naszego ducha, ale nie odmawiali nam prawa do istnienia, co było do końca wojny w planach niemieckich.‘

Zacznijmy od tego, że II wojna światowa rozpętana została przez Hitlera dlatego, że zgodził się na to Stalin, który chciał i dążył do wojny w Europie, i kuszony sojuszem zarówno przez Francję i Anglię, jak i przez III Rzeszę Niemiecką, zdecydował się na sojusz z Niemcami, sygnując słynny pakt Hitler-Stalin, zwany także paktem Ribbentrop-Mołotow. Rosja Sowiecka w 1939 roku wspólnie z Niemcami zaatakowała Rzeczpospolitą, dobijając walczące wojsko polskie 17 września 1939 r. zdradzieckim i wiarołomnym atakiem ze wschodu. Przez następne dwa lata Rosja Sowiecka przykładnie współpracowała z Niemcami przy likwidacji Polaków, i dopiero niemiecki atak w 1941 roku sprawił, że zmieniła front i znalazła się w obozie Aliantów. Z tego punktu widzenia równie dobrze można by pisać o np. ‘wyzwoleniu’ Polski spod Sowieckiej dominacji przez prące w 1941 r. na Moskwę wojska niemieckie i ‘ofierze setek tysięcy Niemców w oswobodzeniu Polski’ – po prostu Polska geograficznie położona jest pomiędzy Moskwą i Berlinem, stąd każdy przemarsz wojsk w jedną czy drugą stronę dokonywany jest przez polskie terytorium, co przy okazji można zawsze nazywać ‘wyzwoleniem’. Zajęcie Polski przez Rosję Sowiecką w latach 1944-1945 było niczym innym jak kolejną okupacją, która oczywiście kosztowało życie wielu żołnierzy, ale prawie każde zajęcie przez wojsko siłą obcego terytorium związane jest ze stratami.

Jeśli przejdziemy teraz do tematu ‘odbudowy kraju’ i ‘wykształceń nowych kadr’, to przede wszystkim pamiętajmy że wspomniane sowieckie ‘wyzwolenie’ zaczęło się od gigantycznego rabunku i wywożenia z Polski do Rosji Sowieckiej dóbr, wyposażenia zakładów pracy czy nawet demontażu i kradzieży całych fabryk. Nasz kraj oczywiście został odbudowany, ale nastąpiło to praktycznie wyłącznie wysiłkiem całego narodu, czyli nas Polaków. Co więcej, od końca 2. wojny światowej aż do 1989 roku Sowieci eksploatowali na różne sposoby kraje Układu Warszawskiego, w tym także Polskę: 'na mocy nigdy nieopublikowanego dekretu z lutego 1951 r. wytyczne sowieckich generałów włączono, jako obowiązujące prawo, do planu sześcioletniego. W rezultacie w 1953 r. nakłady na przemysł obronny wzrosły pięciokrotnie w stosunku do planowanych. Wiele najlepszych zakładów, zwłaszcza dawnego COP, przestawiono z produkcji cywilnej na zbrojeniową. Do 1955 r. zbudowano w Polsce m.in. około 2500 czołgów T-34, prawie 496 myśliwców odrzutowych Lim (licencyjnych MiG 15), 330 myśliwców tłokowych oraz znaczną liczbę trałowców. Przy samej produkcji lotniczej pracowało na dwie 11-godzinne zmiany 30 tys. pracowników, którzy obsługiwali 6200 najnowocześniejszych obrabiarek.' (‘Rewolucja ściśle zaplanowana’ Grzegorz Łyś, ‘Rzeczpospolita’ - Plus-Minus’ 25.09.2015)

Teraz co do sprawy odmawiania lub nie ‘prawa do istnienia’: ‘Prognozowane straty ludności, przy uwzględnieniu rozśrodkowania z miast uznanych za szczególnie zagrożone i 40-procentowego ukrycia w budowlach ochronnych, mogą wynosić 3,5 miliona zabitych, rannych i napromieniowanych’ (za: ‘Atomowy szpieg’ - Ryszard Kukliński i wojna wywiadów’, Sławomir Cenckiewicz’, wyd. Zysk i Ska 2014, str. 68). To dane szacunkowe wyliczeń Ludowego Wojska Polskiego i Układu Warszawskiego, planujących z rozkazu Moskwy w czasie zimnej wojny atak na Europę Zachodnią. Do podanej liczby strat dodać należy dziesiątki, a być może nawet setki tysięcy zabitych, rannych i napromieniowanych polskich żołnierzy, którzy wraz z oddziałami Armii Sowieckiej miały zaatakować i zająć Danię, północne Niemcy i kraje Beneluksu. Taki właśnie atomowy kataklizm Polski, a także Czechosłowacji i NRD - kataklizm powstrzymany m.in. przez Ryszarda Kuklińskiego i Ronalda Reagana - planowali dla nas ‘bracia Rosjanie’.

Niemcy chcieli nas zniszczyć przez eksterminację elit oraz sprowadzenie reszty narodu do poziomu bydła. Rosjanie także eksterminowali i prześladowali polskie elity oraz zwykłych ludzi, a po 2. wojnie światowej zezwolili na odbudowę naszego kraju po to, by Polska służyła im jako tanie źródło produkcji broni oraz rezerwuar mięsa armatniego na planowaną wojnę zaborczą z Europą Zachodnią, podczas to której wojny nasz kraj praktycznie przestałby istnieć.

Michał Orzechowski

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich

SDP.pl