Cała historia rozegrała się w 2011 roku, jednak jej główna „bohaterka” ujawniła fakty dopiero niedawno. Zamierza pozwać szpital za kalectwo, jakie stało się jej udziałem po aborcji.

Niestety, dziecko, które zostało zamordowane, pozwać własnej matki już nie może.

Tak czy inaczej, kobieta wskazuje, że po mordzie na dziecku nie podano jej w odpowiednim czasie antybiotyków. To zaś spowodowało, że doznała infekcji, jej kończyny obumarły i trzeba je było amputować.

Warto podkreślić, że kobieta jest już matką trojga dzieci. Wraz z mężem uznała, że czwartego dziecka nie chcą, można je więc zabić.

pac/live action news