Jak wynika z przeprowadzonego ostatnio sondażu gdyby w Niemczech kanclerza wybierano w wyborach bezpośrednich tak jak u nas wybiera się prezydenta, Angela Merkel przegrałaby z Martinem Schulzem. 

Obecna kanclerz musiałaby ustąpić byłego przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego. Według badania przeprowadzonego na zlecenie niemieckiej telewizji ZDF na Schulza głos oddałoby 49 proc. Niemców, podczas gdy na Merkel jedynie 38 proc. 

Co ciekawe, w podobnym sondażu przeprowadzonym w styczniu Merkel mogła cieszyć się poparciem 44 proc. badanych, podczas gdy Schulz jedynie 40 proc. 

Od czasu kiedy Martin Schulz został przewodniczącym niemieckiej partii SPD, a także jej oficjalnym kandydatem na kanclerza, notowania socjaldemokratów stale rosną. 

Obecnie poparcie dla SPD wynosi 30 proc., co oznacza wzrost aż o 6 proc. w ostatnim okresie. Partia Angeli Merkel mogłaby liczyć na poparcie 34 proc. wyborców (spadek o 2 proc.). 10 proc. dostałaby obecnie Alternatywa dla Niemiec (AfD), 9 proc. Zieloni, a 7 proc. postkomunistyczna Lewica 

emde/onet.pl