Maria Melania z Kingslandów Mutermilchowa – polska malarka-samouk, powszechnie znana jako Mela Muter była jedną z najbardziej cenionych i znanych portrecistek Paryża okresu międzywojennego. Była Polką, jednak od 1901 roku do śmierci w 1967 mieszkała w stolicy Francji. Mimo, że to jedna z największych artystek XX wieku, teraz jest niemal zapomniana – pisze Adam Cissowski na łamach TVP.Info.

Namalowała portrety m.in. Reymonta, Sienkiewicza czy Rodina. Obracała się w kręgach paryskiej elity intelektualnej, sama jednak miała bardzo burzliwe życie osobiste. W warszawskim apartamentowcu Cosmopolitan zaprezentowano wystawę „Portrecistka” z okazji 50. rocznicy jej śmierci.

W 1902 roku malarka zadebiutowała w paryskim Salonie Towarzystwa Narodowego Sztuk Pięknych i odtąd stale prezentowała tam swoje prace. […] Określano ją jako „talent świeży, młody, ruchliwy, indywidualność wybitną”. Krytycy cenili ją za oryginalny styl, który zdołała wypracować, choć początkowo widać było echa malarstwa symbolicznego.” - czytamy w artykule.

Później odchodziła od melancholijnych, delikatnych ujęć w stronę większej ekspresji. Dla jej malarstwa charakterystyczna była m.in. chropowata powierzchnia czy niezamalowane element, dzięki czemu kolor płótna był częścią obrazu. Na jej twórczość ogromny wpływ miało oczywiście życie malarki.

W 1917 roku poznała kolegę swojego syna, lewicowego pisarza oraz dziennikarza, Raymonda Lefebvra. Zamieszkała z nim razem mimo, że był od niej młodszy o 15 lat. Nie trwa to jednak długo, bo w 1920 roku jej kochanek ginie w katastrofie morskiej. Ma to ogromny wpływ na dalszą twórczość malarki.

Ważnym momentem jej życia był powrót jesienią 1922 roku do Warszawy, po śmierci ojca. To właśnie w stolicy Polski nawróciła się i zdecydowała przejść na katolicyzm. Jej rodzicami chrzestnymi zostali Aurelia oraz Władysław Reymontowie.

U schyłku życia dopadła ją katarakta i tylko dzięki pomocy polskiego dyplomaty i kolekcjonera Bolesława Nawrockiego, mogła później ponownie zobaczyć swe dzieła. W 1965 roku poddała się operacji, która przywróciła jej wzrok. Mogła wrócić do swoich obrazów, niektóre poprawić, inne namalować na nowo. Spisała też za namową Nawrockiego swoje wspomnienia, a on dopilnował, aby zebrać rozproszone obrazy artystki. Umiera w wieku 91 lat, 14 maja 1967 roku. Zostaje pochowana w Paryżu.

WIĘCEJ TUTAJ

dam/TVP.Info,Fronda.pl