Prokuratura miała obowiązek dokonać oględzin zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej oraz przeprowadzić autopsje – podkreślił w programie „Dziś wieczorem” w TVP Info mec. Piotr Pszczółkowski.

– Niewykonanie sekcji było zdecydowanie działaniem sprzecznym z prawem oraz sprzecznym z interesem tego postępowania, ponieważ prokuratura miała obowiązek ustalić prawdę – zaznaczył adwokat ponad 20 rodzin ofiar katastrofy.

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego uważa, że decyzja dotycząca wszczęcia śledztwa w sprawie nieprzeprowadzenia sekcji zwłok po katastrofie przez polskich ekspertów jest słuszna.

– Oddanie obcemu państwu tak kluczowej czynności śledztwa, posługiwanie się – też wbrew prawu – międzynarodową pomocą prawną nie mogło być traktowane jako równowartościowy substytut tych działań, do których prokuraturę obligowało polskie prawo – ocenił Pszczółkowski.

Prawnik zwrócił uwagę, że polscy prokuratorzy delegowani do uczestniczenia w sekcjach i oględzinach zwłok spóźnili się i nie wzięli udziału w czynnościach w Moskwie. Zdziwił się przy tym, że tych czynności nie wykonano ponownie w Polsce, tylko złożono do grobów bądź spopielono trumny, bez zbadania ciał.

– Nie ma przepisu zakazującego prokuratorowi otwierania tych trumien. Wprost przeciwnie, art. 209 Kodeksu postępowania karnego nakazywał polskiej prokuraturze przeprowadzenie autonomicznie tych czynności w kraju – wyjaśnił. – Po pierwsze była oczywista możliwość, po drugie nie należało zastępować w takim śledztwie działań własnych działaniami państwa obcego – dowodził.

Pszczółkowski przypomniał, że rosyjski ambasador sam przyznał, iż czynności wykonywane przez jego rodaków były wykonywane „bardzo szybko i pobieżnie” oraz z przekonaniem, że strona polska wykona je ponownie.
„GPC” publikuje skany raportu niemieckiego wywiadu w sprawie możliwego zamachu w Smoleńsku
Przyznał także, że trudno należycie traktować rosyjskie sekcje zwłok, skoro de facto nie były wykonywane w ramach międzynarodowej pomocy prawnej. Poprawiony wniosek w tej sprawie wpłynął bowiem do strony rosyjskiej 13 kwietnia 2010 roku, dwa dni po autopsjach.

W ocenie sędziego TK za koniecznością przeprowadzenia ekshumacji przemawia również fakt, iż ofiary pochowano, zanim do Polski dotarły pierwsze dokumenty z sekcji zwłok, co nastąpiło w lipcu 2010 roku.

– W związku z tym zwłoki były chowane bez jakiejkolwiek dokumentacji, nawet rosyjskiej, o której po latach zaczęto mówić, że jest niekompletna i budzi bardzo poważne wątpliwości – wskazał Pszczółkowski.

Adwokat rodzin smoleńskich, między innymi Jarosława Kaczyńskiego, przypomniał, że z dziewięciu przeprowadzonych dotąd ekshumacji aż w sześciu przypadkach udowodniono pomyłki w zakresie identyfikacji.

JJ/TVP Info, Fronda.pl