26-letnią Polkę na plaży w Rimini zgwałcili prawdopodobnie imigranci handlujący narkotykami. Jak mówi włoska policja, śledztwo w tej sprawie będzie bardzo trudne, bo choć funkcjonariusze posiadają nagrania z monitoringu oraz odciski palców sprawców, to trzeba będzie ich szukać w skomplikowanym środowisku imigranckich przestępców działających wśród tysięcy turystów nad Adriatykiem.
Po dłuższym czasie głos w sprawie brutalnego gwałtu zabrał mąż kobiety, sam silnie pobity. Mężczyzna powiedział, że dwóch sprawców miało ,,oliwkową'' cerę, dwóch pozostałych nieco jaśniejszą. Mieli mówić łamaną angielszczyzną.
,,Starałem się zrozumieć, o co im chodzi. Kiedy pojąłem o co im chodzi, było już za późno. Dostałem butelką w twarz'' - powiedział mąż zgwałconej Polki w rozmowie z mediami.
,,Było ich czterech i byli jak bestie. Bili mnie po głowie tak długo, aż straciłem przytomność'' - dodał.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wyraził po tym incydencie nadzieję, że sprawcy poniosą surową karę; do Włoch wysłano już polskich śledczych. Wiceminister Patryk Jaki skomentował to w jeszcze ostrzejszych słowach, stwierdzając, że sprawcy powinni ponieść karę śmierci i tortury. W emocjonalnym wpisie na Twitterze napisał:
Za #rimini dla tych bydlaków powinna być kara śmierci. Choć dla tego konkretnego przypadku przywrócił bym również tortury.
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 27 sierpnia 2017
mod/media