- Po tym, jak już ją wypuszczono, powiedziała, że jest zmęczona. I że nie mieści się jej to wszystko w głowie. Mnie, szczerze mówiąc, też nie mieści się to w głowie - powiedział Tusk, odnosząc się do zatrzymania przez policję Elżbiety Podleśnej. Szef Rady Europejskiej stwierdził, że o tym "przedziwnym fakcie" informowały wszystkie media, również w takich krajach jak Rosja i Iran.
Donald Tusk był jednym z gości uroczystości 100-lecia Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Elżbieta Podleśna, którą zatrzymała policja, usłyszała zarzut obrazy uczuć religijnych. W aureoli wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej umieściła tęczę, a plakaty znalazły się na koszach na śmieci i przenośnych toaletach przy kościele w Płocku.
- Europa będzie Europą tak, jak ją wybraliśmy i Polska będzie wolnościową demokrację - taką, o jaką walczyliśmy - póki nikt nikogo nie będzie straszył, prześladował, więził za przekonania, ekspresję myśli czy artystyczną wrażliwość - powiedział szef Rady Europejskiej.
Tymczasem w 2011 roku, kiedy Donald Tusk pełnił funkcję Premiera RP, zostało zatrzymane 43 osoby. Większości z nich postawiono zarzuty obrażania rządu.
Chodzi o demonstrację kibiców Jagielloni Białystok przeciwko zamknięciu jednej z trybun stadionu klubu. To za hasło:"Donald matole twój rząd obalą kibole" zatrzymano wówczas 43 osoby. Postawiono im zarzuty z kodeksu wykroczeń. Największej grupie postawiono zarzut demonstracyjnego okazywania w miejscu publicznym lekceważenia narodu polskiego, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnych organów.
A przecież to były "przekonania" grupy kibiców i ich "artystyczna wrażliwość".
Na miesjcu PDT jednak ugryzłbym się w język. Matkę Boską można obrażać, nie można Donalda Tuska. W 2011 roku demonstracja kibiców Jagi zakończyła się zatrzymaniem 43 osób, większości z nich postawiono zarzuty obrażania rządu. W głowie się nie mieści! pic.twitter.com/yyHh8kuBVp
— Jacek Prusinowski (@jprusinowski) 7 maja 2019
Fronda.pl