Publikując w Internecie niezwykle łatwo się ośmieszyć, ale na mnie ta groźba w najmniejszym stopniu nie działa, głownie dlatego, że śmieje się ze mnie zdecydowana większość.

Niektórzy powiadają, że trzeba się nauczyć z tym żyć, założyć grubą skórę i tak dalej. Nic z tych rzeczy, kiedyś się przejmowałem takimi głupotami, dziś kompletnie nie mam żadnych hamulców przed pisaniem, tego co myślę i to chyba widać. Przepraszam za megalomańską inwokację, ale to celowy zabieg, bo chcę się odnieść do ważnych spraw. Żyjemy w takiej rzeczywistości, w której byle gówniarz potrafi wykpić każdą świętość i jeszcze pociągnie za sobą stada gówniarzy. Zdając sobie sprawę z realiów nie wolno się gówniarzom poddawać i należy śmiało mówić, co dla nas najważniejsze.

Przez ponad 30 lat brzydziłem się polityką i stroniłem od wszystkiego, co kojarzyło mi się z patriotycznym patosem, aż któregoś dnia zrozumiałem, że całe moje życie to nie wszechświat, nie kosmici, nawet nie Europa, tylko Polska i Polacy. Olśnienie przyszło późno, ale zadziałało od ręki. Nic poza Polską i Polakami mnie nie interesuje, oczywiście mam na myśli dobro wspólne, bo na co dzień, nie szastam patriotycznymi hasłami, które wielu potrafi na czole sobie wygrawerować nie bardzo wiedząc, jakie jest ich znaczenie i waga. Jednocześnie hurtem olewam gówniarzy, którzy kpią z Polski i prawdziwych Polaków. W słowach prawdziwy Polak, bez zbędnego cudzysłowu, nie ma niczego wstydliwego, złego, czy śmiesznego. Przez wieki słowa te należały do kategorii najwyższych wyróżnień i w zestawie wzajemnie się wzmacniają. Prawdziwy Polak w mowie ojczystej znaczy dokładnie to, co słychać, autentyczny, z krwi i kości. Polak.

Podejmując decyzje polityczne, od mniej więcej 7 lat, jako prawdziwy Polak głosuję wyłącznie dla Polski. Oznacza to tyle, że wybieram optymalną dla Polski partię polityczną, czego nie należy mylić z wymarzoną, czy idealną. Przy wyborze niezmiernie istotne dla mnie są realia, w związku z czym nie strzelam na wiwat, ku radości prawdziwych wrogów Polski. Tu i teraz nie ma dla Polski innego wyboru niż Jarosław Kaczyński i przeciętnej jakości partia, którą i tak cudem udało mu się w postkomunistycznym klimacie stworzyć. Choćbym usłyszał 15 milionów rechoczących gardeł, to powtórzę raz jeszcze, nie ma i prawdopodobnie długo nie będzie żadnego innego wyboru dla Polski poza PiS. Dlatego o każdej porze dnia i nocy, bez zastanowienia jestem w stanie świadomie postawić krzyżyk na karcie do głosowania i nic mnie przed tym wyborem póki co nie powstrzyma.

Wybór będzie dotąd aktualny póki nie pojawi się partia, która dla Polski zechce zrobić więcej i po drugie musi to być realna siła polityczna, nie kanapa z aspiracjami przekroczenia progu wyborczego. Praktycznie każdego dnia narzekam na PiS i narzekać będę coraz częściej. Raz, że PiS poza Kaczyńskim i góra kilkunastoma politykami, to jest bardzo przeciętne towarzystwo. Dwa, że jeśli się tego towarzystwa nie będzie trzymać za twarz, to szybciej pójdą do „Sowy” niż się komukolwiek wydaje. Część zwolenników PiS twierdzi, że to święci ludzie, którzy są poddawani nieustannej nagonce. Nie widzę w tym racjonalizmu, jedynie ślepe wyznanie. Kogo ścigają i gnoją bez powodu, to widać gołym okiem, tak samo, jak widać nieuka robiącego karierę na najwyższych szczeblach, czy osła, który z Golfa TDI przesiadł się do służbowego Audi S8 i jak ruski major w Wołdze poczuł się królem szos i parkingów.

Głosuje się dla Polski i Polski się pilnuje, nie partii. Wybór polityczny nie powinien być ślepotą polityczną rozgrzeszającą byle lebiegę, ale częścią celu głównego, którym jest bezpieczeństwo i powodzenie Polaków. Nie wzrusza mnie ludzki rechot i nie robi też wrażenia pseudo patriotyczne umoralnianie. Tyle samo razy słyszałem, że jestem prawicowym oszołomem głosującym na PiS i agentem wpływu, podkopującym dobro Polski poprzez wytykanie palcem niemot wymachujących legitymacją PiS, czy głupot przez PiS popełnianych. Nie ma żadnej sprzeczności między krytyką zła i popieraniem dobra, właściwie jedno bez drugiego nie istnieje i to chyba jest banał. Obecnie wybór dla Polski jest jeden, głosować i trzymać PiS za twarz.

PS Jak widać na załączonym obrazku niemiecki właściciel gazety i radziecki dziennikarz Lis całkowicie się ze mną zgadzają.

Matka Kurka/kontrowersje.net